Copa America. Wyniki, tabele i statystyki - kliknij tutaj! Występujący na co dzień w Paris Saint-Germain Javier Pastore rozegrał popisową partię w półfinale Copa America, wygranym przez Argentynę 6-1 z Paragwajem. Pastore zdobył drugiego gola dla swojej reprezentacji i miał ogromny udział przy trzecim. Po spotkaniu 26-letniego zawodnika na konferencji prasowej pochwalił selekcjoner Gerardo Martino. Sam pomocnik przyznał, że doskonale czuje się w roli rozgrywającego reprezentacji. "Jestem w składzie, aby ułatwiać życie Leo Messiemu i Angelowi Di Marii. To, co najbardziej lubię, to kreowanie sytuacji. Kiedy z mojego podania koledzy zdobywają bramki, to cieszę się bardziej niż gdy sam strzelam gole" - powiedział Pastore w rozmowie z oficjalną stroną Copa America. "Messi lubi podania każdego typu. Jemu nie robi różnicy, czy dostanie piłkę na klatkę piersiową, na głowę czy pod nogi. Zawsze ją opanuje. Leo uwielbia grać krótkimi podaniami "z klepki". Bardzo często robi to w Barcelonie i widzę to regularnie na treningach" - dodał rozgrywający reprezentacji Argentyny. Już w sobotę o 22 czasu polskiego Argentyna zmierzy się w finale Copa America z Chile. Dla "Albicelestes" to szansa na zdobycie pierwszego od 22 lat tytułu na poziomie seniorskiej reprezentacji. Pastore przyznał jednak, że nie czuje stresu przed sobotnim starciem. "Śpię spokojnie, tak jak zwykle. Nigdy nie czuję stresu przed ważnymi meczami. Zdaję sobie sprawę, że to finał, ale gram w piłkę całe życie. Uważam, że to byłby wielki wstyd, gdyby to pokolenie w reprezentacji Argentyny nic nie wygrało. Byliśmy blisko sukcesu na mundialu, a teraz chcemy w końcu zdobyć wielkie trofeum" - zakończył Pastore.