Nie będzie to jednak wielki zastrzyk finansowy. Nieoficjalnie mówi się o kwocie kilkudziesięciu tysięcy złotych. W zamian za to na koszulkach "Czarnych Koszul" pojawi się logo firmy znanej z inwestowania w Cracovię. Te pieniądze bardzo przydadzą się przy Konwiktorskiej. Polonia po ogłoszeniu bankructwa walczy o powrót na salony. Obecnie drużyna prowadzona przez Piotra Dziewickiego zajmuje trzecie miejsce w tabeli grupy północnej czwartej ligi mazowieckiej i postawiono przed nią cel awansu o klasę rozgrywkową wyżej. Ma się to udać dzięki kolejnemu zastrzykowi gotówki. Klub może pochwalić się prężnie działającym marketingiem. Głównym sponsorem jest SKOK Wołomin, a "Czarne Koszule" wspierają także Świt, Drutex czy E&E Foods. A to nie koniec ofensywy, bo w ciągu najbliższych dni ma być ogłoszona nazwa jeszcze jednego sponsora. W sobotę na Konwiktorskiej odbędzie się uroczysta prezentacja drużyny przed rundą wiosenną i sparing z Avią Świdnik. Szacuje się, że spotkanie obejrzy około 2 tysiące kibiców. Wsparcie Polonii przez Comarch nie oznacza, że mniej kasy będzie wpływać na konto Pasów. To zupełnie niezależna inwestycja, a Comarch znany jest z tego, że wspiera też inne drużyny. Do niedawna firma Janusza Filipiaka była obecna na strojach TSV 1860 Monachium czy francuskiego AS Nancy-Lorraine.