Jak poinformował burmistrz Coimbry Joao Melo, poza długiem zaciągniętym na budowę obiektu, miasto musi spłacać odsetki, które przez ostatnie lata narosły z tytułu zobowiązań. "W minionym roku wyniosły one 243 tys. euro" - ujawnił. "Stadionowy" deficyt stanowi już 43 proc. wszystkich zobowiązań portugalskiego miasta. Największą część długu z tytułu budowy obiektu - 55 mln euro - Coimbra zalega bankom. Jej władze zapewniają, że pomimo dużego obciążenia, jakie stadion miejski przynosi lokalnemu budżetowi, samorządowcy nie zamierzają burzyć tej areny sportowej. "Nie planujemy podejmować żadnych radykalnych działań. Chcemy stopniowo spłacać ten dług" - dodał Melo. Stadion Miejski w Coimbrze posiada 30 tys. miejsc siedzących. Na obiekcie swoje mecze rozgrywa występująca w Lidze ZON Sagres Academica Coimbra, zdobywca Pucharu Portugalii w minionym sezonie. Kilka razy w roku jest on także areną meczów drużyn portugalskiej reprezentacji piłkarskiej, zawodów lekkoatletycznych, a także koncertów. W trakcie przygotowań do Euro 2004 Portugalia wydała 1,1 mld euro na budowę nowych stadionów w Leirii, Coimbrze, Aveiro, Faro-Loule, Guimaraes i Bradze oraz na modernizację czterech obiektów w Lizbonie i Porto. Te ostatnie stadiony, należące do Benfiki Lizbona, Sportingu Lizbona oraz FC Porto i Boavisty Porto, w minimalnej części były finansowane z państwowego budżetu. Koszty wzięły na siebie same kluby. Według portugalskich ekonomistów, tylko dwa stadiony w Lizbonie - Estadio da Luz i Estadio Alvalade - oraz obiekt FC Porto to jedyne opłacalne budowle, które powstały z okazji Euro 2004 r.