Jak powiedział we wtorek prokurator Jerzy Kasiura z wrocławskiej prokuratury apelacyjnej, środek zapobiegawczy w postaci zawieszenia w czynnościach sędziego piłkarskiego został uchylony po wcześniejszym przesłuchaniu Grzegorza G. "Wszystkie dowody zostały już zgromadzone, a być może już w marcu gotowy będzie akt oskarżenia, który obejmie również Grzegorza G. Prokurator zdecydował, że ze strony G. nie zachodzi już groźba matactwa procesowego i dlatego zakaz uchylono" - mówił Kasiura. Cofnięcie zakazu sędziowania nie oznacza jednak, że Grzegorz G. wróci niebawem na boiska ekstraklasy. "PZPN stoi na stanowisku, że osoby zamieszane w aferę korupcyjną, na których ciążą poważne zarzuty, nie będą brane pod uwagę przy obsadzie meczów ligowych" - poinformowała rzeczniczka związku Agnieszka Olejkowska. Wcześniej jednak były przypadki sędziów (Marek Mikołajewski, Marcin Wróbel), którzy mimo ciążących na nich zarzutów korupcyjnych, byli przywracani przez Polski Związek Piłki Nożnej. Wróbel poprowadził nawet spotkanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. "Tamte decyzje podejmowali inni przewodniczący (Sławomir Stempniewski i Kazimierz Stępień - przyp. red) kolegium sędziów, teraz jest inny (Janusz Eksztajn - przyp. red) i takie jest jego stanowisko" - dodała. PAP nie udało się skontaktować z G. Grzegorz G. został zatrzymany 9 grudnia 2008 roku przez funkcjonariuszy CBA. Prokuratura postawiła mu siedem zarzutów o charakterze korupcyjnym, dotyczących przyjęcia korzyści majątkowych w zamian za nieuczciwe zachowanie na boisku. Miał za to otrzymać łącznie 125 tys. zł. Jeden zarzut dotyczy udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Zastosowano wówczas wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 150 tys. zł oraz zakaz pełnienia funkcji sędziego piłkarskiego. Śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce nożnej toczy się od maja 2005 r. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ponad 300 osobom: sędziom, trenerom, m.in. byłemu selekcjonerowi drużyny narodowej Januszowi W., oraz byłemu reprezentantowi kraju, a później trenerowi Dariuszowi W., piłkarzom, a także obserwatorom i działaczom, m.in. byłemu przewodniczącemu Kolegium Sędziów PZPN Jerzemu G. i szefowi szkolenia sędziów Stanisławowi Ż. 3 kwietnia 2009 r. wrocławski sąd okręgowy skazał na cztery lata więzienia byłego prezesa Arki Gdynia Jacka Milewskiego, a działacza piłkarskiego Ryszarda Forbricha na 3,5 roku. 16 września 2009 r. na karę trzech lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat i grzywnę w wysokości 100 tys. zł kielecki sąd skazał b. trenera Korony Kielce Dariusza W. Wobec jego asystenta Andrzeja W. sąd orzekł karę dwóch i pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 30 tys. zł grzywny. Wyrok ten nie jest prawomocny i zapadł bez procesu - obaj oskarżeni podczas śledztwa przyznali się do winy i zgodzili na dobrowolne poddanie się karze. Obaj mają również zakaz zajmowania stanowisk związanych z profesjonalnym sportem - Dariusz W. przez trzy lata, a Andrzej W. przez rok.