Zagadnięty na tę okoliczność prof. Janusz Filipiak, prezes MKS Cracovia SSA, lakonicznie odparł: - Będzie podpisany. Nie sprecyzował jednak kiedy. 30-letni pomocnik sobotnie spotkanie z Odrą Wodzisław oglądał z trybun, choć był z tym mały kłopot. Ochroniarz nie chciał go bowiem wpuścić na sektor, gdyż Citko nie miał odpowiedniej wejściówki. - Nie znam piłkarzy - odpowiedział przekonywany m.in. przez niżej podpisanego, że to jest przecież zawodnik "Pasów". W końcu jednak byłemu reprezentantowi Polski udało się wejść i spokojnie obejrzeć mecz. - Piłkarsko Cracovia jest lepszą drużyną, Odra przy niej nie istnieje. Szkoda tylko głupio straconej bramki tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę - dzielił się Citko swoimi wrażeniami w przerwie. - Cracovia zapłaciła "frycowe". Goście wykorzystali błędy "Pasów" i odnieśli zwycięstwo. W pierwszej lidze drużyny potrafią wykorzystywać każdą nieuwagę rywala. Poza tym Cracovia nie potrafiła wykorzystać swoich szans i to się zemściło - dodał po ostatnim gwizdku arbitra. Paweł Pieprzyca, Kraków