47-letni Stoiczkow przejął wszystkie akcje klubu, które do tej pory należały do Dymitara Borysowa i Iwo Iwanowa. Powodem takiego ruchu jest bardzo zła kondycja finansowa. Dotychczasowi właściciele zadeklarowali, że nie są już w stanie wspierać finansowo klubu. "Po rozmowach i konsultacjach doszliśmy do wniosku, że przekazanie akcji Stoiczkowowi to najlepsze, o ile nie jedyne wyjście" - podkreślili. Legenda bułgarskiego futbolu ma już za sobą rozmowy z zaprzyjaźnionymi biznesmenami mającymi zagwarantować środki na przygotowania do nowego sezonu i pozwalające rozpocząć drużynie rozgrywki. "Sytuacja jest poważna, ale uratujemy CSKA" - podkreślił Stoiczkow. Według lokalnych mediów, zadłużenie klubu sięga 40 mln euro. W poprzednim sezonie zespołowi groziło wykluczenie z europejskich pucharów. Stoiczkow, laureat Złotej Piłki magazynu "France Football" z 1994 roku dla najlepszego gracza z Europy, był zawodnikiem CSKA na początku swojej kariery (1984-1990). Największe sukcesy odnosił z Barceloną (1990-1995 i 1996-1998): pięć tytułów mistrza Hiszpanii oraz triumfy w Pucharze Europy i Pucharze Zdobywców Pucharów. Od lutego 2012 roku był szkoleniowcem Liteksu Łowecz, który w ostatnim sezonie zajął piąte miejsce w ekstraklasie. Zespół CSKA uplasował się na trzeciej pozycji. Z reprezentacją Stoiczkow zajął czwarte miejsce w mistrzostwach świata 1994 w USA, gdzie został także królem strzelców, wspólnie z Rosjaninem Olegiem Salenką. Jako trener prowadził m.in. kadrę narodową Bułgarii i Celtę Vigo.