Wydaje się więc, że bóle spowodowane były wyłącznie przeciążeniem na które spóźnialski zawodnik nie był jeszcze przygotowany. W tym tygodniu będzie już normalnie trenował z zespołem z Bukowej. Regularnie trenuje też już Leonardo da Silva, ale są to zajęcia indywidualne i na jego powrót na boisko przyjdzie jeszcze długo zaczekać. Wciąż niewesoło wygląda sprawa Adama Giesy, który znów ma założony gips na nogę.