"Na obiektach Checzy w Gdyni prowadzone są rozgrywki dla amatorów pod szyldem Nadmorskiej Ligi Szóstek. W 2014 roku wpadliśmy na pomysł, aby reprezentacja ligi spróbowała swoich sił w Pucharze Polski na szczeblu województwa pomorskiego. Patronat nad naszą drużyną objęli Krzysztof Duliasz i Jerzy Kania z firmy Enerpol. Zresztą ta gdyńska stocznia wystawia w NL 6 trzy zespoły. Na początku w naszej ekipie grali chociażby Dariusz Dźwigała i Jarosław Krupski" - powiedział jeden z inicjatorów przystąpienia do pucharowych zmagań Grzegorz Niciński. W poprzedniej edycji PP Enerpol Nadmorska Liga Szóstek dotarł do trzeciej rundy, w której uległ 1-2 Wietcisie Skarszewy. We wcześniejszym spotkaniu gdynianie rozgromili aż 22-0 Unię 1922 Tczew. "Udział w pucharowej rywalizacji traktujemy jako świetną zabawę, ale nie zawsze udaje nam się zebrać najsilniejszy skład. Gramy w środku tygodnia o dość wczesnych porach, żeby zdążyć z rozstrzygnięciem przed zapadnięciem zmroku. Nie brakuje u nas starszych zawodników, które mają swoje obowiązki zawodowe i często nie mogą poświęcić ich dla futbolu. Są też trenerzy innych zespołów" - dodał Niciński. W konfrontacji z Unią aktualny szkoleniowiec Gryfa Wejherowo zdobył cztery bramki, ale w obecnych rozgrywkach nie może uczestniczyć. 47-letni były zawodnik Arki Gdynia, Pogoni Szczecin, Zagłębia Lubin oraz dwukrotny mistrz Polski w barwach Wisły Kraków, zerwał więzadła krzyżowe. Bez swojego czołowego napastnika, ale z jego synem Fabianem między słupkami, drużyna radzi sobie jednak bardzo dobrze, bo dotarła już do piątej rundy. W pierwszym spotkaniu Enerpol pokonał 8-0 występującą w klasie B Pomeranię Gdańsk, a następnie wygrał 4-2 z grającymi w V lidze rezerwami Bałtyku Gdynia, odprawił 7-1 wicelidera klasy A Start Mrzezino oraz zwyciężył 2-1 V-ligowy SAP Sopot. W tej ostatniej konfrontacji bramki dla gdynian zdobyli skrzydłowy Jakub Biskup i środkowy pomocnik Rafał Murawski. Najbardziej znanym piłkarzem Enerpolu jest bez wątpienia Murawski, który w reprezentacji "Biało-Czerwonych" rozegrał 48 meczów, a licznik występów w Ekstraklasie, w Amice Wronki, Lechu Poznań oraz Pogoni Szczecin, zatrzymał się na liczbie 340 i 35 zdobytych bramkach. Trzy spotkania w kadrze za kadencji Leo Beenhakkera zanotował obrońca Tomasz Lisowski, zaliczył także 134 mecze (Amica, Górnik Łęczna, Widzew Łódź, Korona Kielce i Pogoń) oraz trzy gole w Ekstraklasie. Jedynym mistrzem Polski w tym gronie jest natomiast Tadeusz Socha, który triumfował w lidze ze Śląskiem Wrocław w 2012 roku. W najwyższej klasie, także w Arce Gdynia, ten prawy obrońca zaliczył 151 spotkań. Dorobek Biskupa to 126 występów (Odra Wodzisław, ŁKS Łódź, Piast Gliwice i Bruk-Bet Termalica Nieciecza) i sześć trafień. Nie brakuje innych zawodników mających za sobą grę w Ekstraklasie, ale tylko w barwach Arki - to Łukasz Kowalski (93 i dwa gole), Krzysztof Sobieraj (70) oraz Dariusz Ulanowski (54). We wtorek o 15 Enerpol, który jest jedyną na tym pucharowym szczeblu niezrzeszoną drużyną, podejmie Jaguara Gdańsk. Na tym etapie znalazły się także m.in. rezerwy ekstraklasowej Lechii Gdańsk i pierwszoligowej Arki oraz wicelider grupy drugiej trzeciej ligi Radunia Stężyca. "Teraz poprzeczka będzie zawieszona znacznie wyżej, bo Jaguar to trzeci zespół pomorskiej IV ligi i aktualny triumfator tych rozgrywek - w sierpniu pokonał w Brusach 1-0 Kaszubię Kościerzyna. Dzięki temu gdańszczanie zmierzyli się w pierwszej rundzie szczebla centralnego z Puszczą Niepołomice, ale przegrali z pierwszoligowcem 1-4. Oczywiście faworytem są rywale, ale my gramy bez presji i nie chcemy jeszcze kończyć tej sympatycznej pucharowej przygody" - zapewnił Murawski. Marcin Domański