Pierwszy gol dla "Canarinhos" padł tuż przed przerwą po samobójczym strzale Keitha Andrewsa. Wynik ustalił w 76. minucie Robinho. Spotkanie rozegrano na Emirates Stadium, gdzie na co dzień występuje Arsenal. Pięciokrotni mistrzowie świata wygrali zasłużenie, a bohaterem meczu był Robinho. Były zawodnik Manchesteru City, obecnie występujący w Santosie, miał udział przy pierwszym golu (po jego zagraniu Andrews skierował piłkę do własnej bramki) i strzelił drugiego, po zagraniach Kaki i Grafite. Dla piłkarzy Brazylii był to pierwszy poważny sprawdzian przed finałami mistrzostw świata w RPA. Irlandczyków zabraknie na turnieju w Afryce - odpadli po barażowych meczach z Francją i kontrowersyjnym golu dla "Trójkolorowych" (zagranie ręką Thierry'ego Henry'ego). Brazylia - Irlandia 2-0 (1-0) Bramki: Keith Andrews (44-samob.), Robinho (76). Sędziował: Mike Dean (Anglia).