- Zachowania kibiców nie mogę skomentować, ponieważ niczego nie widziałem. Zaraz po meczu odebraliśmy medale i udaliśmy się do szatni. Słyszeliśmy jak piłkarze Lecha cieszyli się w szatni po zwycięstwie wiec chyba ten incydent nie zepsuł im radości z wygranej. Najważniejsze, że podjęliśmy walkę i walczyliśmy do końca a to, że się nie udało... trudno taki jest sport. - dodał Boruc, którego na trybunach stadionu przy Łazienkowskiej podglądali działacze FC Koeln. Marcin Gołębiewski,