Pozostaje tylko dogadać się co do pensji samego zawodnika. Zapytany przez redakcję Legia.net Artur nie chciał wypowiadać się na temat swojej przyszłości. - Nie chcę o tym mówić - powiedział. - Celtic zwrócił się do Legii, by podała cenę za Boruca - powiedział "Super Expressowi" Neil Cameron, dziennikarz ukazującej się w Glasgow gazety "Daily Record". - Liczono się z kosztami, bo bramkarz Legii to reprezentant Polski. Od dłuższego czasu utrzymuje się w wysokiej formie. Dlatego został polecony trenerowi Martinowi O'Neillowi. Dla bramkarza reprezentacji ten transfer jest szansą występów w Lidze Mistrzów (Celtic prowadzi w szkockiej ekstraklasie). To powinno być koronnym argumentem skłaniającym Polaka do przeprowadzki do Glasgow. Do Warszawy przyleciał agent piłkarski Raymond Sparkes. Negocjował z Legią w imieniu Celticu warunki transferu. - Rzeczywiście doszło do spotkania z panem Sparkesem - zdradził Osuch. - Teraz Szkoci muszą tylko dogadać się z Borucem.