- Lekkim faworytem są dla mnie Włosi - twierdzi Boniek na łamach "Super Expressu". - Zwycięstwa nad Realem Madryt zawsze dodają pewności siebie. - Liverpool też ma jednak spore szanse na odniesienie sukcesu. Boniek liczy, że historia się powtórzy i Polak znów będzie odgrywał kluczową rolę w meczu The Reds z wicemistrzem Włoch. - W meczach Juve - Liverpool Polak zawsze odgrywał kluczową rolę. To po faulu na mnie Platini zdobył zwycięską bramkę z karnego w tragicznym finale Pucharu Mistrzów na stadionie Heysel. A w spotkaniu o Superpuchar Europy strzeliłem Liverpoolowi dwa gole. Mam nadzieję, że w kolejnej konfrontacji obu drużyn Polak znów wystąpi w głównej roli.