Tematem rozmowy były ostatnie występy polskich piłkarzy grających na co dzień w lidze greckiej. Poniżej przedstawiamy najciekawsze fragmenty. Nikosowi Pappasowi: Kiedy zamierza Pan ponownie przyjechać do Grecji? Zbigniew Boniek: - Aktualnie nie ma takiej potrzeby. Jestem jednak na bieżąco informowany o występach naszych zawodników w greckich klubach. [..] Kilka tygodni temu przyjechał Pan do Salonik, by zobaczyć w akcji polskich piłkarzy występujących w PAOK-u. - Tak byłem na meczu PAOK - Panathinaikos, wygranym przez gospodarzy 4:1. Najlepsze wrażenie pozostawił po sobie Mariusz Kukiełka, niezły był także Marek Koźmiński. Bardziej skomplikowana sytuacja jest z Radosławem Majdanem. Wiem, że w ostatnich meczach popełnił sporo błędów, ale uważam, że trener klubu z Salonik powinien dać mu szansę ponownego występu w podstawowej jedenastce. Myślę, że pozwoliłoby to Radkowi nabrać wiary we własne umiejętności, wzmocniłoby go psychicznie. Słyszałem jednak, że rozgrywki ligi greckiej zostaną na miesiąc wstrzymane. Czy to prawda? Tak to prawda. Kluby mają poważne problemy finansowe związane z bankructwem telewizji, która sponsorowała rozgrywki. - Dlaczego jednak płacą za to piłkarze? Przerwanie rozgrywek to najgorsza rzecz jak może spotkać zawodników. Przede wszystkim tych, którzy znajdują się obecnie w wybornej dyspozycji, np. Marcin Mięciel. W jaki sposób ma on utrzymać wysoką formę, skoro nie będzie mógł tak długo grać w meczach o punkty?