Rosyjski napastnik w wywiadzie udzielonym moskiewskiemu dziennikowi na temat Tottenhamu, opowiedział kilka słów m.in. o wspomnianym Berbatowie. - Koledzy w szatni mi opowiadali, jak było za czasów Bułgara. I tak na przykład, Berbatow po skończonym treningu, ściągnął brudne buty i mówił w lekceważący sposób do człowieka, który zajmuje się w klubie obuwiem piłkarzy: "Czyść to dla mnie!". Takich sytuacji podobno było mnóstwo. Nikt go na White Hart Line nie lubił - zdradził Pawluczenko. W zupełnie innym tonie Rosjanin wypowiadał się o Keane'a: - Robbie wrócił do "Spurs", ale on tak naprawdę nigdy nie odszedł stąd. To człowiek cieszący się niesłychanym autorytetem w klubie, ponadto ma ogromny wpływ na pozytywną atmosferę w drużynie. - Keane jest bardzo lubiany przez piłkarzy, nie zmieniło tego nawet jego chwilowe odejście do Liverpoolu. Nie chcę osądzać, ale wydaję mi się, że gdyby nagle wrócił Berbatow nie byłoby tak wesoło. Na koniec zapytany przez dziennikarzy, czy nie chciałby podążyć śladem krytykowanego Bułgara i zagrać kiedyś w "Czerwonych Diabłach" odpowiedział, że Manchester to wielki klub i marzy o tym by kiedyś móc występować na Old Trafford.