Barcelona musi znaleźć ponad 120 milionów euro i o przyznanie kredytu na taką kwotę wystąpiła do jednego z banków. Nowy prezydent mistrza Hiszpanii Sandro Rosell uspokaja, że na klub nie jest wywierana żadna presja. Zdaniem obserwatorów, reakcją na finansowe kłopoty była sprzedaż obrońcy Dmytro Czyhrynskiego do jego dawnego klubu Szachtara Donieck. Ukrainiec spędził na Camp Nou zaledwie rok i Barcelona straciła na tej transakcji 10 milionów euro. Latem ubiegłego roku kataloński klub zapłacił za Czyhrynskiego 25 milionów euro, a teraz oddał piłkarza za 15 milionów. "The Daily Mail" informuje, że Barcelona może stracić pieniądze z praw telewizyjnych. Firma dysponująca tymi prawami jest bowiem na granicy bankructwa. Prezydent klubu Rosell określił obecne problemy jako "przejściowe". Nie ma jednak wątpliwości, że mogą wpłynąć na transferowe plany Barcelony. "Duma Katalonii" od dłuższego czasu stara się sprowadzić Fabregasa, ale w związku z obecną sytuacją, Rosell nie jest skłonny spełnić wygórowanych żądań Arsenalu. Także transfer Macherano stanął pod znakiem zapytania. Kłopoty Barcelony może wykorzystać Inter Mediolan. Nowy trener "Nerazzurrich" Rafael Benitez jest zainteresowany pozyskaniem Mascherano. Hiszpański szkoleniowiec dobrze zna Mascherano z czasów wspólnej pracy na Anfield Road.