"Jeśli zdarzy się rasistowski atak na mnie, to zejdę z boiska i pojadę do domu" - powiedział Balotelli, cytowany przez "France Football". "Nie potrafię akceptować rasizmu. Nie zniosę go. Mamy przecież rok 2012. Takie rzeczy nie mogą się dziać. Natomiast, jeśli ktoś rzuci we mnie bananem na ulicy, to pójdę do więzienia, bo go zabiję" - dodał zawodnik mistrza Anglii Manchesteru City. Gdy grał we Włoszech, Balotelli był regularnym celem rasistowskich ataków. Wtedy jednak nie był tak stanowczy. W ostatnich dniach w światowych mediach pojawiły się materiały pokazujące, że kraje gospodarzy Euro 2012, czyli Polska i Ukraina, są niebezpieczne dla kibiców. Taki program zaprezentowała stacja BBC, a Sol Campbell, były reprezentant Anglii, stwierdził nawet, że fani mogą do domu "wrócić w trumnach". Organizatorzy oczywiście zaprotestowali, a Marian Łubkiwsky, dyrektor imprezy na Ukrainie, nazwał Campbella "bezczelnym". W wywiadzie dla "France Football" Balotelli wypowiadał się też w samych superlatywach o swojej osobie. "Myślę, że jestem geniuszem, ale nie buntownikiem. Mam swoje życie, swój świata. Robię co chcę, bez denerwowania kogokolwiek" - mówił reprezentant Włoch. "Uważam, ze jestem bardziej inteligentny niż przeciętna osoba. Talent, który otrzymałem do Boga, jest wspaniały i cudowny, ale równocześnie pojawia się trudność, bo zawsze inni ludzie cię oceniają. Taki talent posiada tylko kilka osób, więc tylko kilka może oceniać, co ja robię" - dodał Balotelli. Włosi w Euro 2012 zagrają w grupie C razem z Hiszpanią, Irlandią i Chorwacją. Swoje mecze będą rozgrywać w Gdańsku i Poznaniu.