- To nie fair. Nie mogłem uwierzyć, gdy usłyszałem, co się pisze w Anglii. Byłem wówczas na zgrupowaniu reprezentacji Niemiec i nie mogłem zareagować. To tylko spekulacje i w żadnym razie nie jest to prawdą - zapewniał Ballack. 32-letni pomocnik jest oburzony, że posądzono go o brak lojalności. - Czytałem, że niby miałem rozmawiać o trenerze z właścicielem klubu. To zdecydowanie nie jest prawda. Zawsze mam dobre relacje ze wszystkimi szkoleniowcami. Byłem rozczarowany, gdy o tym wszystkim usłyszałem. W ostatnich miesiącach mówiłem o Scolarim jedynie dobre rzeczy. W Niemczech byli nawet zdziwieni, że zawsze mam tyle dobrego do powiedzenia o nim. - To był fantastyczny człowiek, który włożył wiele wysiłku w prowadzenie naszej drużyny - podkreślał Niemiec. Przyznał jednak, że problemem mogły być trudności Scolariego w opanowaniu języka angielskiego. Nie mógł przez to wyraźnie komunikować zawodnikom, czego od nich oczekuje. - Czasami czułem, że chciał powiedzieć znacznie więcej, niż był w stanie wyrazić - stwierdził piłkarz.