- Poczekajmy na dwa ostatnie mecze, a później wyciągnę wnioski i wejdą one w życie - oświadczył Jose Mari Bakero. Pierwsze z tych dwóch spotkań - w środę w Bytomiu. Lech ma już tylko iluzoryczne szanse na zajęcie miejsca w pucharach - dwa zwycięstwa (w Bytomiu, a później z Koroną Kielce) mogą co najwyżej poprawić nieco lokatę w tabeli i zapewnić większą nagrodę finansową dla klubu za końcową pozycję. Z tym, że "Kolejorz" w kwalifikacjach do Ligi Europejskiej nie zagra, już się pogodzono. Trener Jose Mari Bakero nie chce jeszcze podsumowywać sezonu i wyciągać wniosków. - To nie jest właściwy moment, poczekajmy na te dwa ostatnie mecze. Rozmawiałem z jednym z dziennikarzy i tłumaczyłem, że nadszedł już taki moment po kilku miesiącach mojej pracy, w którym dobrze znam zawodników, wiem jak funkcjonuje klub, jaki ma potencjał. Mam też jasną opinię, dlaczego tak się dzieje, jak się dzieje. Wyciągnę wnioski i one wejdą w życie. Są bowiem takie rzeczy, które nie powinny dziać się w klubie i trzeba je radykalnie zmienić - mówił Bask. Bakero uważa, że mimo straconej już szansy na występy w Lidze Europejskiej, Lech powinien za wszelką cenę zdobyć komplet punktów w ostatnich spotkaniach. - Tylko walką do końca możemy udowodnić, że pracujemy w profesjonalnym klubie. Już tak jest, że jak idzie nam dobrze, to wszyscy się uśmiechają. A jak idzie źle, to trzeba ciężko pracować by było lepiej - mówił. W Bytomiu Lechowi nie będzie łatwo - choć w poprzednich trzech sezonach walczył o mistrzowski tytuł lub puchary, tylko tam remisował. Polonia jest za to w bardzo trudnej sytuacji - w środę czeka ją mecz z Lechem, a w niedzielę przy Łazienkowskiej z Legią. Nawet trzy punkty mogą w tej sytuacji nie wystarczyć do utrzymania się w ekstraklasie. - Postaram się tak ułożyć drużynę, by wygrała. Nie będzie to łatwe, bo rywale walczą o życie. Postaramy się przełamać złą serię wyjazdowych porażek - przyznaje Bakero. Lech pod jego wodzą przegrał pięć ostatnich spotkań na obcych boiskach. W składzie Lecha na pewno zabraknie kontuzjowanych: Tomasza Bandrowskiego, Marcina Kikuta i Manuela Arboledy, niepewny jest także występ Luisa Henriqueza. Do Bytomia pojechał za to niespełna 18-letni pomocnik Szymon Drewniak, który w tym sezonie występował tylko w meczach Młodej Ekstraklasy. Publiczności pokazał się także w sparingowym spotkaniu Lecha z Borussią Dortmund. Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy