Sprawa odrzucenia oferty Rayo nie jest jednak jeszcze przesądzona. Przypomnijmy tylko, że Atletico mające wielkie nadzieje na powrót do Primera Division, przegrało awans do ekstraklasy na rzecz Tenerife tylko jedną bramką. Nie trzeba nikomu tłumaczyć jak wielka jest rozpacz kibiców stołecznego Ateltico. I gdyby nie ogromne długi, z którymi boryka się Rayo Vallecano, być może szefowie Ateltico bliżej przyjrzeliby się tej propozycji. Na razie rozmowy na ten temat nie są kontynuowane. Kontrowersyjny prezydent Atletico, Jesus Gil y Gil stwierdził krótko: - Nie planowaliśmy kupna Rayo i na razie nie mamy takich intencji. Atletico musi awansować własnymi siłami, a nie zajmując miejsce innego zespołu w Primera Division.