W pierwszej połowie gospodarze grali słabo. "The Blues" nie stworzyli praktycznie żadnej okazji do zdobycia gola. Lepiej prezentowali się goście, ale dobrze w bramce Chelsea spisywał się Petr Cech. Po zmianie stron mecz nabrał rumieńców. W 49. minucie Frank Lamprad znakomicie podał do Didiera Drogby. Napastnik Wybrzeża Kości Słoniowej przymierzył w długi róg, ale trafił w słupek. W 61. minucie ładną akcję Chelsea zapoczątkował Michael Essien, który posłał prostopadłe zagranie do Drogby. Ten wypatrzył lepiej ustawionego Florenta Maloudę. Francuz z bliskiej odległości nie miał problemów, żeby trafić do bramki. Goście ruszyli do odrabiania strat. Cech jednak wychodził obronną ręką z największych opresji. Chelsea też miała swoje okazje do podwyższenia prowadzenia, ale w decydujących momentach brakowało precyzji. Ostatecznie pojedynek zakończył się skromnym zwycięstwem "The Blues". Trener Ancelotti prawdopodobnie zachowa stanowisko. Arsenal Londyn nie wykorzystał potknięcia Manchesteru United z Birmingham. "Kanonierzy" zaledwie zremisowali na wyjeździe z Wigan Athletic 2-2 (2-1). Menedżer Arsene Wenger przemeblował skład w porównaniu z meczem z Chelsea. W podstawowym składzie wybiegli zawodnicy, którzy z "The Blues" grali krótko lub też wcale nie pojawili się na boisku. Od pierwszych minutach oglądaliśmy: Marouane'a Chamakha, Nicklasa Bendtnera, Andrieja Arszawina, Tomasa Rosicky'ego, Denilsona i Sebastiena Squillaciego. Mecz dobrze rozpoczęli gości. W 18. minucie Ben Watson wykorzystał rzut karny i było 1-0. Końcówka pierwszej połowy należała do "Kanonierów". Do remisu w 39. minucie doprowadził Arszawin, a pięć minut później na listę strzelców wpisał się Bendtner. Wydawało się, że Arsenal zdobędzie komplet punktów, tym bardziej, że 78. minucie czerwoną kartkę zobaczył Charles N'Zogbia. Jednak w 81. minucie pech dopadł Squillaciego, który skierował piłkę do własnej bramki. Więcej goli już nie padło i zespoły podzieliły się punktami. Cały mecz w barwach Arsenalu rozegrał Łukasz Fabiański. W ostatnim meczu w tym roku spory zawód swoim kibicom zafundowali piłkarze Liverpoolu, którzy na własnym stadionie przegrali 0-1 z ostatnim w tabeli Wolverhamptonem. Dzięki temu zwycięstwu goście poprawili swoją pozycję o jedno miejsce w tabeli, natomiast "The Reds" są dopiero na 12. pozycji. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league,cid,619,sort,I">Wyniki, terminarz i tabela Premier League</a>