"To jest klasa światowa? Wy jednak nie jesteście poważni" - ostro atakuje poczynania Anglików w sobotnim meczu z Austrią "Daily Mail". Dziennikarze pastwią się nad szwedzkim trenerem, który na konferencji prasowej miał powiedzieć, że jego drużyna zagrała wspaniały mecz. Gazeta zarzuca piłkarzom brak ambicji, a grę drużyny określa najczęściej słowem chaos. Według "Daily Mail", trener reprezentacji Anglii ma szczęście, że mecz z Polską, "będzie już nic nieznaczącym spotkaniem, bo bez Stevena Gerrarda, Davida Beckhama, Sola Campbella oraz Ashleya Cole'a, Eriksson mógłby wpaść w poważny dołek". Brytyjska prasa skupia się również na zarobkach Erikssona, który jest najlepiej opłacanym trenerem na świecie. Szwed pobiera z kasy federacji około 4,5 miliona funtów rocznie, czyli w przeliczeniu na złotówki zarabia olbrzymią kwotę 2 milionów złotych miesięcznie. Eriksson otrzymał również bonus za awans, a także ma zagwarantowane kolejne premie za wyniki na finałach MŚ w Niemczech. Według mediów pula na premię dla szwedzkiego trenera wynosi milion funtów (5,6 miliona złotych). Dla porównania przypomnijmy, że polscy piłkarze za awans do MŚ otrzymają do podziału (pewnie na około 20 zawodników) 6,3 miliona złotych. Andrzej Łukaszewicz, Manchester