Gospodarze rzucili się do ataku od samego początku. W 14. minucie, po rajdzie Milana Gudelja prawą stroną i centrze w pole karne, piłkę z najbliższej odległości do bramki Sergio Rocheta wpakował Arkadiusz Milik. AZ Alkmaar nie zdążył otrząsnąć po stracie pierwszego gola, a już mógł stracić drugiego. 60 sekund po trafieniu Milika, minimalnie niecelnie, zza pola karnego próbował Davy Klaassen. Chwilę później, groźnie uderzał Amin Younes, ale bramkarz gości fantastycznie interweniował bramkarz AZ, który odbił piłkę na rzut rożny. W 29. minucie, z prawego skrzydła zacentrował Anwar El-Ghazi, ale Klaassen minął się z piłką tuż przed bramką. Akcję zamknął jednak Younes, który wyłożył piłkę Klaassenowi ponownie, a ten nie zawiódł i podwyższył prowadzenie zespołu Franka De Boera. W 53. minucie, indywidualną akcję przeprowadził El-Ghazi, ale Holender nie był w stanie oddać strzału. Wyręczył go Klaassen, który nieoczekiwanie pojawił się w polu karnym Rocheta i silnym strzałem pokonał bramkarza gości. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-holandia-eredivisie,cid,618,sort,I">Eredivisie - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę!</a> 60 sekund później El-Ghazi otrzymał czerwoną kartkę i podopieczni De Boera musieli grać do końca meczu w dziesięciu. Holender marokańskiego pochodzenia brutalnie sfaulował pomocnika AZ - Ridgeciano Hapsa. Goście potrzebowali jedenastu minut, aby wykorzystać grę w przewadze. Po zgraniu głową reprezentanta Iranu Alirezy Jahanbaksha, piłkę do bramki Jaspera Cillessena skierował Vincent Janssen. W końcówce AZ otworzyło się, marząc o zdobyciu kontaktowej bramki, co skrzętnie wykorzystali gospodarze. W 90. minucie, osamotniony Milik otrzymał piłkę w okolicach linii środkowej boiska i popędził na bramkę Rocheta. Polak uderzył po długim rogu, a odbita od słupka piłka wpadła do siatki Urugwajczyka.