Wybory nowego prezydenta FIFA odbędą się najwcześniej pod koniec roku. Jednak po deklaracji Blattera ruszyła giełda nazwisk. Są też pierwsze poważne deklaracje - start w wyborach zapowiedział już Jordańczyk Ali bin Al-Hussein. Brytyjscy bukmacherzy już zaczęli przyjmować zakłady. Ich faworytem jest na razie szef UEFA Michel Platini. Kłopot w tym, że tuż po decyzji Blattera trudno oczekiwać jednoznacznych deklaracji i Francuz jeszcze nie ogłosił chęci startu w wyborach. Wysoko ocenia się też szanse tego, który już zapowiedział walkę o fotel zwolniony przez Szwajcara. Jordański książę Ali bin Al-Hussein był w piątek jedynym rywalem Blattera w wyborach, ale z pewnością w kolejnym podejściu będzie miał więcej konkurentów. Bardzo prawdopodobne, że na start w wyborach zdecyduje się dwójka, która wycofała się z poprzednich wyborów. Chodzi o byłego piłkarza Luisa Figo i szefa holenderskiej federacji Michaela van Praaga. Wyżej oceniane są notowania Portugalczyka. Bukmacherzy wymieniają jeszcze kilka nazwisk, które mogą dać graczom sporą wygraną. Mówi się choćby o byłym szefie CONCACAF - Tedzie Howardzie, który zajmował także wysokie stanowiska w NBA i piłkarskiej lidze NASL. Listę uzupełniają: wiceprezydent UEFA - Turek Senes Erzik, Kameruńczyk Issa Haytou - Prezydent Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej i szef angielskiej federacji - Greg Dyke - jeden z najgłośniejszych oponentów Blattera. Także słynny brazylijski piłkarz Zico rozważa kandydowanie na stanowisko prezydenta FIFA. "Dlaczego nie? Całe moje życie związane jest z futbolem. Byłem ministrem sportu, mam doświadczenie w pracy klubowej, pomagałem w Japonii. Na razie moje kandydowanie to tylko pomysł, ale kto wie, co będzie dalej" - napisał na jednym z portali społecznościowych 62-letni Zico, który obecnie jest trenerem zespołu z Indii FC Goa, a wcześniej prowadził np. reprezentacje Japonii i Iraku. Był szkoleniowcem także m.in. Kashimy Antlers (w Japonii brał udział w transformacji tamtejszego futbolu), Fenerbahce Stambuł, Bunyodkoru Taszkent, CSKA Moskwa i Olympiakosu Pireus. Zapewne niebawem przekonamy się, kto z tej listy jest rzeczywiście zainteresowany przejęciem schedy po 79-letnim Blatterze. Patryk Serwański Czytaj więcej na rmf24.pl