"Zachowaliśmy wszystkie procedury wymagane podczas trwania procesu wyboru państwa organizatora. Później został przeprowadzony audyt, który nie wykrył żadnych nieprawidłowości" - powiedział Valcke podczas spotkania w Samarze z rosyjskim komitetem organizacyjnym. Opinię francuskiego działacza FIFA potwierdził rosyjski minister sportu Witalij Mutko, który podkreślił, że wszystkie działania Rosji były legalne, przez lata nikt nie miał żadnych zastrzeżeń. "Działaliśmy otwarcie, nasza oferta znalazła uznanie z racji profesjonalizmu i perfekcyjnego przygotowania" - stwierdził Mutko. Valcke ma od czasu "afery łapówkowej" w FIFA poważne problemy. 2 czerwca dziennik "New Jork Times" napisał, że to właśnie on, najbliższy współpracownik prezydenta federacji Josepha Blattera, przelał w 2008 roku 10 mln USD na rachunek zarządzany przez byłego wiceprezydenta FIFA Jacka Warnera. Dziennik uważa, że "przelew dokonany przez sekretarza generalnego z rachunku FIFA na rachunek kontrolowany przez Warnera, to centralny element ujawnionego w ubiegłym tygodniu skandalu w FIFA, największej organizacji sportowej świata". Przelew, jak pisze dziennik był "kluczowym elementem" aktu oskarżenia, jaki amerykańska prokuratura przygotowała przeciwko Warnerowi, zarzucając mu, że przyjął 10 mln USD łapówki w zamian za pomoc w zapewnieniu, że to RPA będzie gospodarzem piłkarskiego mundialu w 2010 roku. Po publikacji gazety Valcke zapewnił, że nigdy nie zajmował się przelewami z konta FIFA, takie działania nie były w jego obowiązkach.