- Będziemy chcieli jak najszybciej wyjaśnić tę sprawę. Jednocześnie musimy pamiętać o jej randze i odpowiedzialności jaka na nas ciąży. Jaka może być decyzja? Możemy utrzymać decyzję WD PZPN lub też uchylić ją w części lub w całości, z uzwględnieniem naszych wytycznych co do ponownego jej rozpoznania - wyjaśnił przewodniczący NKO mecenas Eugeniusz Stanek. W siedzibie Związku stawili się dziś wszyscy zdyskwalifikowani piłkarze Świtu oraz prezes Garbarni Tadeusz Fudała ze swymi pełnomocnikami. - Wszyscy ukarani dożywotnią dyskwalifikacją piłkarze zgodnie twierdzą, że są niewinni - powiedział Eugeniusz Stanek. Pełnomocnicy ukaranych piłkarzy Świtu oraz klubu z Jaworzna poddali w wątpliwość zasadność decyzji WD PZPN. - Naszym zdaniem mieliśmy do czynienia raczej z postępowaniem wyjaśniającym, a nie dyscyplinarnym. Ukarani zawodnicy w trakcie prac WD nie mogli się zapoznać z przedstawionym materiałem dowodowym. - uważa mecenas Paweł Dowgiłłowicz. Z decyzją WD PZPN nie zgada się również pełnomocnik Borisa Peskovicia, Jacek Bednarz. - Uważam, że nie ma dowodów na to, iż mój klient brał jakikolwiek udział w przekupstwie, a właśnie za to został ukarany roczną dyskwalifikacją - powiedział Bednarz. Najdłuższe wystąpienie miała Jadwiga Tomaszewska, które reprezentowała Garbarnię Szczakowiankę Jaworzno. - Wydając orzeczenie WD PZPN oparł się tylko na dowodach przedstawionych przez prezesa Świtu. Naszym zdaniem Panem Wojciechem Szymańskim kierowały tylko urażona ambicja oraz chęć zemsty na zawodnikach jego klubu, którzy chcieli wyciągnąć od niego pieniądze. Uważamy, że nie ma dowodów, że Garbarnia dopuściła się przekupstwa sportowego. - powiedziała Tomaszewska. Po wysłuchaniu wszystkich przedstawicieli zainteresowanych stron przewodniczący NKO Eugeniusz Stanek postanowił zakończyć posiedzenie. Teraz członkowie komisji rozpoczną sprawdzanie zasadności zarzutów, przedstawionych w odwołaniach. - Są to żmudne czynności, które mogą potrwać dłużej niż przewidziane początkowo terminy posiedzeń NKO. Dlatego o ogłoszeniu werdyktu strony zostaną poinformowane w oddzielnym zawiadomieniu. Nie stanie się to jednak we wtorek lub w środę, jak planowaliśmy początkowo, lecz później. - poinformował przewodniczący NKO. Eugeniusz Stanek podczas konferencji prasowej nie podał ostatecznego terminu, kiedy Naczelna Komisja Odwoławcza wyda orzeczenie w tej sprawie. - Wszystkie sprawy dotyczące korupcji są bardzo trudne do wyjaśnienia. Dlaczego? Po prostu są poważne problemy z uzyskaniem dowodów oraz z prowadzeniem takiego postępowania. Ostatnio mieliśmy na to aż za wiele przykładów. Będziemy chcieli wydać orzeczenie jeszcze w tym tygodniu, zależy to jednak od rozwoju sprawy. - zapowiedział Eugeniusz Stanek. Mecenas Stanek odniósł się również do podnoszonych w odwołaniach zarzutów naruszenia procedur przez Wydział Dyscypliny PZPN. - Strony wytykają WD błędy proceduralne. Należy jednak zwrócić uwagę, iż nie można wszystkich reguł postępowania sądowego przenosić bezpośrednio na postępowanie dyscyplinarne prowadzone przez organy PZPN. - zakończył przewodniczący NKO.