Przyszłość Sola Campbella, Nwankwo Kanu, Noe'go Pamarota i Glena Little'a nadal nie jest pewna, a ich umowy wygasają wraz z końcem obecnego sezonu. Adams nie widzi jednak żadnego problemu, by je przedłużyć, o ile zawodnicy udowodnią, że są tego warci. - Mamy jeszcze czas na rozmowy. Co najważniejsze, piłkarze muszą mi pokazać, że naprawdę chcą tu zostać i walczyć o jak najlepsze wyniki dla Portsmouth. Takie jest zadanie każdego gracza, musi on udowodnić swoją wartość i przydatność dla drużyny. To ona jest najważniejsza - oświadczył menedżer. Adams jest przekonany, że to zawodnik musi zawalczyć o swój angaż w zespole. - Gdy sam grałem jeszcze w piłkę, nigdy nie prosiłem o nowy kontrakt. Pracowałem każdego dnia na treningu i dawałem z siebie wszystko w meczach, by szefowie klubu i trenerzy widzieli, że zależy mi na pozostaniu w zespole. Konsekwencją były propozycje przedłużenia umowy. Według mnie tak właśnie powinno to funkcjonować. Piłkarz nie może być mocny w słowach, ale ma prezentować swoją siłę na boisku - zakończył. Adams został menedżerem Portsmouth w październiku 2008 roku. Wcześniej, przez całą piłkarską karierę, w latach 1983-2002 był graczem Arsenalu Londyn.