Młodzi piłkarze Ajaksu Amsterdam, od których roi się w kadrze Ajaksu, ciągle nie mogą pozbierać się po dramacie, jaki dotknął ich kolegę z drużyny, pomocnika Abdelhaka Nouriego. Urodzony w Amsterdamie 20-letni piłkarz, w trakcie sobotniego meczu kontrolnego z Werderem Brema w austriackim Zillertal, w jednej chwili zaczął osuwać się na murawę. Była już 72. minuta meczu. Widząc to, jeden z jego partnerów z zespołu od razu zaczął sygnalizować, że coś niedobrego dzieje się z zawodnikiem. Szybko okazało się, że zapaść zdrowotna jest bardzo poważna i rozpoczęła się walka o życie sportowca. Ta zakończyła się sukcesem, piłkarz został przetransportowany helikopterem do szpitala, ale nadal jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej. Co ważne, jak wynika z docierających depesz, życiu Nouriemu już nie zagraża niebezpieczeństwo. Jego stan jest stabilny, a lekarze aplikują mu coraz mniejsze dawki medykamentów. Niedawny rywal Legii Warszawa w europejskich pucharach najpierw wydał komunikat, że odwołuje zaplanowany na dzisiaj trening zespołu, ale na tym nie poprzestał. Piłkarze Ajaksu są do tego stopnia rozbici, że mieliby problem mentalny z właściwym podejściem do jutrzejszego sparingu. Wobec tego planowany na wtorek mecz kontrolny z amatorską drużyną Rijnsburgse Boys nie dojdzie do skutku. AG