Od pierwszego gwizdka sędziego Howarda Webba mecz toczył się w szybkim tempie, a kibice oglądali mnóstwo wspaniałych akcji. Na pierwszego gola fani musieli czekać do 36. minuty. Daniel Sturridge ograł z prawej strony pola karnego Patrice'a Evrę i zagrał przed bramkę. David de Gea niefortunnie trącił piłkę, która odbiła się od Jonathana Evansa i wpadła do siatki. Kibice Chelsea spędzili przerwę w wyśmienitych humorach, które jeszcze poprawiły się tuż po wznowieniu gry w drugiej części. Juan Mata potężnym strzałem zmusił do kapitulacji bramkarza Manchesteru United i było 2-0. Kilka minut później "Czerwone Diabły" otrzymały kolejny cios. Tym razem Juan Mata popisał się asystą. Jego dośrodkowanie wykorzystał David Luiz, który strzałem głową posłał piłkę do siatki. Futbolówka otarła się jeszcze o Rio Ferdinanda, co jeszcze bardziej zmyliło De Geę. Wydawało się, że podopieczni Aleksa Fergusona nie podniosą się z kolan. Goście rozpoczęli szaloną pogoń i systematycznie odrabiali straty. W 58. minucie Wayne Rooney wykorzystał rzut karny. Napastnik Manchesteru United i reprezentacji Anglii nie pomylił się również w 69. minucie, kiedy ponownie ustawił piłkę na 11 metrze. Zrobiło się tylko 2-3, a do końca zostało jeszcze sporo czasu. W 84. minucie do remisu doprowadził Javier Hernandez. Niektórzy załamani kibice Chelsea zaczęli opuszczać stadion. Na tym jednak emocje się nie skończyły. Obie drużyny miały swoje szanse na strzelenie zwycięskiego gola. Zwłaszcza De Gea pokazał swoje nieprzeciętne umiejętności w ostatnich kilku minutach. Więcej goli jednak nie padło i mecz zakończył się podziałem punktów. Chelsea Londyn - Manchester United 3-3 (1-0) Bramki: 1-0 Evans (36. - samobójcza), 2-0 Juan Mata (46.), 3-0 David Luiz (50.), 3-1 Rooney (58. - rzut karny), 3-2 Rooney (69. - rzut karny), 3-3 Hernandez (84.) <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league,cid,619,sort,I">Wyniki, terminarz i tabela Premier League</a>