Porażka ta sprawiła, że Zagłębie na pewno nie zmniejszy 3-punktowej straty do liderującej Pogoni, która w sobotę zagra w Bełchatowie z tamtejszym GKS-em. Jedyną drużyną, która ma jeszcze szansę w tej kolejce na "złapanie" szczecinian jest Cracovia (też 3 pkt straty do Pogoni). Podopieczni Wojciecha Stawowego będą podejmować Tłoki Gorzyce. Pierwsza połowa meczu w Lubinie miała dość bezbarwny przebieg. Po przerwie do ataku ruszyli gospodarze i po jednej z akcji prowadzenie dla nich uzyskał Niciński (49. min). Po straconej bramce do ataku ruszyli goście z Radomska i już cztery minuty później doprowadzili do wyrównania. Wzorowo wyprowadzoną kontrę zakończył celnym strzałem Lato. Nim gospodarze zdołali się otrząsnąć z utraty bramki radomszczanie prowadzili już 2:1. Tym razem piłkę do siatki posłał Filipczak, który w 60. minucie wykorzystał niezdecydowanie obrońców gospodarzy. Goście zdołali korzystny wynik utrzymać do końca, grając bardzo mądrze w obronie i zupełnie "odcinając" od podań groźnych lubińskich napastników. <A href="http://pilka.interia.pl/liga/2/wyn?mecz=72888">Zobacz opis meczu</a>