Prowadzona przez Słowaka Duszana Radolskiego Termalica była latem bardzo aktywna na rynku transferowym i dobrze sobie radzi od początku sezonu. Warta z kolei, której trenerem jest Artur Płatek, wymieniana była jako główny kandydat do awansu do Ekstraklasy. Bramki zdobyli w niedzielę piłkarze, którzy dobrze są znani właśnie z tych rozgrywek. Piotr Reiss (z karnego) i Krzysztof Gajtkowski dla Warty oraz Dariusz Pawlusiński i Mateusz Kowalski dla Termaliki. Poznaniacy zajmują dziewiątą lokatę obecnie, a ekipa z Małopolski jest czwarta. Pierwszej pozycji w tabeli (15 pkt) nie oddaje Zawisza Bydgoszcz, który w niedzielę bez większych problemów pokonał Dolcan 3-1. Tuż za liderem (punkt straty) jest Pogoń Szczecin, która w sobotę w takich samych rozmiarach wygrała z Olimpią Elbląg. Sporą niespodziankę sprawiła Sandecja Nowy Sącz, gromiąc na własnym boisku mający aspiracje powrotu do ekstraklasy Piast Gliwice 4-0. W kończącym 7. kolejkę niedzielnym meczu Flota Świnoujście pokonała na wyjeździe Wisłę Płock 2-0. Porażka sprawiła, że niepewny zachowania posady może być trener gospodarzy Mieczysław Broniszewski. Z trybun poczynania obu zespołów oglądali m.in. Mirosław Jabłoński i Edward Klejndinst. Dwóch piłkarzy w tej serii popisało się hat-trickami. 19-letni Jakub Świerczok poprowadził Polonię Bytom do zwycięstwa nad Olimpią Grudziądz 4-1, a Brazylijczyk Nildo jako jedyny wpisał się na listę strzelców w spotkaniu Bogdanki Łęczna z Górnikiem Polkowice, który po tej porażce spadł na ostatnią pozycję w tabeli.