- Bardzo ważnym jest wygrać mecz z Milanem. Chcemy już teraz zabezpieczyć się w kwestii awansu do kolejnej rundy rozgrywek - rozpoczął były trener Villarreal. - To będzie starcie pomiędzy wielkimi drużynami, z tym że tym razem to my zaatakujemy od pierwszej minuty. Będziemy za wszelką cenę dążyli do zdobycia trzech punktów. Hiszpańska prasa rozpisywała się ostatnio na temat rzekomego ultimatum, jakie miał przedstawić Pellegriniemu prezydent "Królewskich", Florentino Perez. Pierwsza część planu zakładała zwycięstwo w spotkaniu ligowym przeciwko Getafe. Z tego zadania Pellegrini wywiązał się perfekcyjnie. Drugą ma być wygrana na San Siro z Milanem. Porażka z zespołem "Rossonerich" może oznaczać koniec przygody Chilijczyka na Santiago Bernabeu. Sam zainteresowany wyśmiał spekulacje odnoszące się do jego osoby. - Zawsze jestem spokojny i czuję wsparcie władz klubu. Prezydent ma ciekawy, długofalowy plan. Wszystkie plotki pochodzą z poza mojego otoczenia i są po prostu śmieszne - podsumował Manuel Pellegrini. Mecz pomiędzy Milanem a Realem Madryt rozpocznie się we wtorkowy wieczór o godz. 20.45. Jak na razie to drużyna hiszpańska przewodzi tabeli grupy C Ligi Mistrzów. "Królewscy" zgromadzili do tej pory sześć punktów w trzech spotkaniach. Tyle samo "oczek" na swoim koncie ma AC Milan, lecz ustępuje Realowi bilansem bramkowym.