- Sędziowało trzech francuskich arbitrów mecz drużyny, która ma francuskiego trenera i dziesięciu francuskich piłkarzy w składzie. To powinni być chyba sędziowie z innego kraju - powiedział Zico. Jednak zapytany o to, czy sędziowie popełniali intencjonalne błędy, odparł: - Nie sądzę. Każdy może się mylić. Największe wątpliwości budził gol zdobyty przez Andrieja Arszawina. Swoje niezadowolenie w tej sprawie wyraził również Olof Mellberg. - Nie mogę zrozumieć, jak sędzia mógł nie zauważyć tak wyraźnego spalonego - kręcił głową obrońca Olympiakosu, sugerując, że bramka Arszawina nie powinna zostać uznana. Tymczasem trener Olympiakosu o samym meczu (przegranym 0:2) powiedział: - Mógł on zakończyć się dla nas korzystniejszym wynikiem, jednak pamiętajmy o tym, że Arsenal to jeden z najlepszych zespołów na świecie. Było to nasze piąte spotkanie w odstępie 15 dni. W końcówce było widać, że jesteśmy zmęczeni.