Środowe starcie nazywano rewanżem za dwumecz z ubiegłego sezonu, kiedy Borussia wygrała w Niemczech 4-1 (wszystkie bramki zdobył Robert Lewandowski, który w środę musiał pauzować za kartki), a w rewanżu uległa 0-2 i awansowała do finału. Tym razem jednak gospodarze nie dali szans dortmundczykom i trudno przypuszczać, by miało oni szansę odrobić tak dużą stratę. "Real jest już jedną nogą w półfinale. Dzisiejszej Borussii nie da się zupełnie porównać z tą, która wyeliminowała 'Królewskich" przed rokiem" - napisali z kolei dziennikarze "El Mundo". Gazeta "ABC" oceniła, że losy rywalizacji są już praktycznie przesądzone. "Piłkarze z Madrytu mają już 'półtorej nogi' w półfinale. Taka jest ironia futbolu: Real osiągnął w środę dokładnie taki wynik, jaki dawałby mu awans w poprzednim sezonie" - zauważono. W podobnym tonie wypowiedzieli się dziennikarze "AS-a". "Borussii nie wystarczy już nawet taki popis, jak wtedy, gdy wygrała 4-1. Tym razem nic nie zmieni nawet Lewandowski, w połączeniu z innym gwiazdami" - podkreślono w dzienniku. Emocji związanych z feralnym wieczorem w Madrycie nie wytrzymał trener BVB Juergen Klopp. Tym razem szkoleniowiec stracił nerwy podczas rozmowy w telewizyjnej stacji "ZDF". Początkowo stwierdził jedynie, że nie podobała mu się postawa taktyczna jego podopiecznych, później pozwolił sobie nawet na żart i uśmiech. Z czasem był jednak coraz bardziej zdenerwowany. Po pytaniu, czy Borussia ma jeszcze jakąkolwiek szansę, Klopp zamilkł na krótką chwilę, a potem udzielił emocjonalnej odpowiedzi. "Jak można byłoby mi zapłacić za moją pracę, gdybym teraz tutaj stanął i stwierdził, że jest już po wszystkim? Byłoby to dokładnie tak samo głupie, jak gdybym powiedział, że na pewno odrobimy stratę" - grzmiał szkoleniowiec. Podminowany, dodał: "Przepraszam, nie chcę w tym studiu popadać w jakieś konflikty. Ale jak wiadomo, na głupie pytania mogę udzielać tylko głupich odpowiedzi. Skończyliśmy już?". Następnie Klopp zdjął mikrofon i wyszedł, rzucając jeszcze po drodze do obecnego w studiu w charakterze eksperta byłego bramkarza reprezentacji Niemiec Olivera Kahna: "Było dziś super, Olli". Rewanż w Dortmundzie odbędzie się 8 kwietnia. W tym samym czasie rozegrane zostanie w Londynie spotkanie Chelsea z Paris Saint-Germain. W pierwszym meczu mistrz Francji wygrał 3-1.<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-mistrzow-1-4-finalu,cid,636" target="_blank">Zobacz zestaw par ćwierćfinałowych Ligi Mistrzów</a>