- Liverpool jest bardzo europejski - mówi w wywiadzie dla "Sportu" Jerzy Dudek, który wspólnie z "The Reds" wygrał Ligę Mistrzów. - Proszę mi wierzyć, ale ta drużyna lepiej się czuła i czuje się grając na przykład z Milanem i Realem niż jadąc do Boltonu czy Reading - przekonuje były reprezentant Polski. Zdaniem Dudka piłkarzom Liverpoolu nie leży styl gry preferowany w Premier League. - Zespół ma problem, kiedy rywal gra ostro, faul, jest nastawiony bardziej na rugby niż piłkę. Liverpool sobie z tym nie radził, tracił punkty, a potem nie było gdzie odrabiać strat - przekonuje Dudek. Co ciekawe w Lidze Mistrzów "The Reds" potrafią ogrywać Chelsea, czy Arsenal, a w lidze różnie z tym bywało. - To kolejny fenomen, syndrom drugiego meczu, który w tych najważniejszych rozgrywkach graliśmy zawsze na Anfield Road. Atmosfera stadionu, presja kibiców. To ma swoją moc - wyjaśnia bramkarz Realu Madryt.