W klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców reprezentanta Polski wyprzedzają tylko największe gwiazdy światowego futbolu: Leo Messi z Barcelony (7), Cristiano Ronaldo z Realu Madryt (9) i Zlatan Ibrahimović z Paris Saint-Germain (10). Kibice Borussii obawiali się wyjazdu do Sankt Petersburga. Wicemistrzowie Niemiec bardzo słabo wypadli w ostatnim spotkaniu Bundesligi, przegrywając w sobotę z walczącym o utrzymanie Hamburgerem SV aż 0-3. "W piątek miałem gorączkę, dlatego w sobotę wyszło jak wyszło. Ale dzisiaj czułem się dobrze, może nie jeszcze w pełni formy, ale w miarę normalnie" - przyznał po zwycięstwie z Zenitem "Lewy" w rozmowie z reporterem nc+. "Na razie jestem w Borussii i nie wybiegam za daleko w przyszłość. Nie chcę myśleć o tym, co będzie w przyszłym sezonie. Gramy dalej w Lidze Mistrzów, mam nadzieję, że w rewanżu postawimy "kropkę nad i" pieczętując awans" - dodał Lewandowski. "Mega dobry wynik z Zenitem! Dodatkowo dowiedziałem się, że dziś zostałem najskuteczniejszym piłkarzem w historii BVB. Fajna sprawa" - napisał Lewandowski później na Twitterze. Rewanż zostanie rozegrany 19 marca w Dortmundzie.