Lewandowski prezentuje latem i jesienią bardzo wysoką formę. W tym sezonie strzelił dla ekipy z Monachium oraz reprezentacji Polski już 22 gole. W ostatnich dwóch meczach Bawarczyków nie powiększył jednak swojego dorobku. We wtorek w grupie F Ligi Mistrzów jego zespół przegrał na wyjeździe z Arsenalem 0-2, co jest zasługą m.in. bramkarza londyńczyków Petra Czecha. "Nigdy nie strzeliłem mu gola. Ani jednego" - przyznał cytowany przez agencję Reuters Lewandowski. Polski piłkarz grał przeciwko Czechowi m.in. trzykrotnie w meczach reprezentacji. Najbardziej pamiętnym było spotkanie grupy A mistrzostw Europy 2012 we Wrocławiu, przegrane przez "Biało-czerwonych" 0-1. Wkrótce polski napastnik będzie miał jednak okazję zmienić niekorzystne statystyki w starciu z Cechem. "To absolutnie wspaniały bramkarz. Ale dobrze się stało, że w najbliższych tygodniach będę miał znów szansę spróbować go pokonać. Najpierw Arsenal zagra w Monachium z Bayernem w Lidze Mistrzów (4 listopada - przyp. red), a kolejną okazją będzie towarzyski mecz z Czechami" - podkreślił kapitan reprezentacji Polski. Spotkanie z Czechami odbędzie się 17 listopada we Wrocławiu. "To wprawdzie tylko towarzyski mecz, ale między naszymi drużynami narodowymi jest duża rywalizacja, a to spotkanie będzie ważną częścią przygotowań obu ekip do mistrzostw Europy 2016" - dodał Lewandowski.