Barcelona odpadła z rozgrywek w fatalnym stylu. Pierwszy mecz z Bawarczykami przegrała 0-4, a w rewanżu na wypełnionym po brzegi Camp Nou grała równie kompromitująco słabo. - Staraliśmy się, ale rywale szybko strzelili gola po przerwie i to złamało nas. Ostatnie 25 minut było bardzo trudne - powiedział Pique. - Teraz trzeba skupić się na lidze i zakończyć tę rywalizację jak najszybciej, a przed kolejnym sezonem trzeba będzie podjąć pewne decyzje. - Staraliśmy się o korzystny wynik. Odrobienie wyniku 0-4 było zadaniem niezwykle trudnym, a po golu Robbena stało się już niewykonalnym. Rywale dominowali, mieli kontrolę we wszystkich elementach gry. Są świetni technicznie, bardzo silnie fizycznie i psychicznie. Brak Puyola, Abidala, Busquetsa i Messiego nie jest usprawiedliwieniem, ale te absencje osłabiły nasz zespół - podkreślił Xavi, jeden z filarów Barcelony. - To historia! 4-0 u siebie i 3-0 tutaj z Barceloną, która dominowała w Europie w ostatnich pięciu latach - cieszył się gwiazdor Bayernu Arjen Robben. - Mamy za sobą wspaniały sezon, co pokazaliśmy na Camp Nou. Jesteśmy bardzo dobrze zorganizowani na boisku, każdy robi swoje, a napastnicy ciężko pracują także w defensywie. Musimy jednak zachować spokój. Obecnie prezentujemy wielki futbol, bardzo się z tego cieszymy, ale chcemy cały czas się doskonalić. Awansowaliśmy do finału po raz trzeci w ciągu czterech lat, nadszedł czas, aby wreszcie wygrać. Czeka nas trudne wyzwanie. Borussia udowodniła, że jest bardzo silnym zespołem. - Mój zespół grał bardzo skoncentrowany, pokazaliśmy wybitny futbol. Zawodnicy zasługują na duże uznanie. Trzeba jednak przyznać, że jest wyraźna różnica, gdy Barcelona gra z Messim i bez niego. Znam dobrze filozofię drużyny z Katalonii i dostosowałem do niej naszą taktykę. To było trudniejsze niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka - powiedział Jupp Heynckes, trener Bayernu.