Borussia czy Bayern? Kto wygra finał Ligi Mistrzów? Typuj! - Nikt z nas nie sika w majtki ze strachu. To będzie kolejny mecz w Lidze Mistrzów - podkreślił zawodnik Bayernu. Zdaniem najskuteczniejszego zawodnika Bayernu w tym sezonie (we wszystkich rozgrywkach - Bundeslidze, Pucharze Niemiec i Lidze Mistrzów - zdobył 22 bramki) porażka w ubiegłorocznym finale rozgrywek z Chelsea Londyn, nie wpłynie na niego i jego kolegów negatywnie. - To tylko jeszcze bardziej nas zmobilizuje - dodał 23-letni piłkarz, który w decydującym spotkaniu LM zagra po raz trzeci w karierze (w 2010 roku Bawarczycy przegrali z Interem Mediolan). Pytany o słabe strony swojego zespołu Mueller odesłał dziennikarzy do przedstawicieli Borussii. - Nie potrafię odpowiedzieć. Mamy na koncie wiele spotkań bez straty gola i mam dobre przeczucie. Może jednak gracze z Dortmundu mogą wskazać nasze słabości - ocenił. Ze spokojem i optymizmem do sobotniego spotkania podchodzi także kapitan ekipy z Monachium Philipp Lahm. - Piłkarze są w odpowiednim wieku, mają ukształtowane charaktery. Nie widzę żadnych powodów, abyśmy mieli nie wygrać jutro - argumentował. Wyjątkowość pojedynku z Borussią na Wembley podkreśla trener mistrza Niemiec Jupp Heynckes. - W ubiegłą sobotę prawdopodobnie po raz ostatni wygrałem rozgrywki ligowe, a w sobotę będę miał prawdopodobnie ostatnią szansę na triumf w europejskich pucharach - zaznaczył 68-letni szkoleniowiec. Bayern liczy także na to, że ich atutem będzie miejsce rozgrywania meczu. - W ubiegłym roku angielski zespół wygrał w Monachium. Mam nadzieję, że tym razem drużyna z Monachium zwycięży w Anglii - podkreślił prezes bawarskiego klubu Karl-Heinz Rummenigge. - Może futbolowy bóg będzie z nami - dodał Heynckes. Początek sobotniego finału LM o godz. 20.45. Zapraszamy na relację na żywo z meczu finałowego Ligi Mistrzów Borussia Dortmund - Bayern Monachium! Finał Ligi Mistrzów - dyskutuj!