"La Gazzetta dello Sport" dokonuje na pierwszej stronie druzgocącego dla AC Milan porównania dwóch środowych meczów włoskich klubów. Zakończony wynikiem 0:0 mecz Juventusu z Bayernem Monachium w stolicy Bawarii podsumowuje stwierdzeniem: "remis, który jest cenny". Obok zaś, pisząc o porażce mediolańskiego zespołu, podkreśla: "cios, który ciąży". W komentarzu zatytułowanym "Duma i wściekłość" największy włoski dziennik sportowy zauważa: "Juve jest. Żyje i odpowiada cios za ciosem". Tymczasem - dodaje - "mistrzowskiego Milanu już nie ma", bo "spadł ze schodów i strasznie się potłukł". Mecz w Mediolanie to "gwizdy i cierpienia" - odnotowuje ze smutkiem gazeta. Podobny nastrój bije z dziennika "La Repubblica", według którego AC Milan "sięgnął dna". "Corriere della Sera" konstatuje zaś: "Milan zdany na łaskę losu", a podczas środowego meczu na własnym boisku drużyna ta została "upokorzona" . "Milanu, tego Milanu już nie ma" - zauważa się w relacji. No bo tylko tak według komentatora dziennika można ocenić porażkę z drużyną z Zurychu, "teoretycznie najsłabszą w grupie". Jego zdaniem gra mediolańskiego klubu była przypadkowa i panował podczas niej kompletny brak koordynacji. "Milan nie jest drużyną, jest powolny, ma wygórowane ambicje"- podsumowuje sprawozdawca dziennika. W jego opinii klub ten "wypalił się", a dominuje w nim apatia i brak jakiejkolwiek energii oraz pomysłowości. W tym momencie konieczna jest interwencja i decyzje Silvia Berlusconiego - stwierdza. "Coś musi zrobić , bo kryzys jest wielki i otwarty"- zaznacza "Corriere della Sera". Czytaj także: <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news/koncert-ronaldo-upokorzony-milan,1376103">Koncert Ronaldo, upokorzony Milan</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news/bayern-z-juve-bez-ognia-meki-bordeaux,1376105">Bayern z Juve bez ognia. Męki Bordeaux</a>