Nie minęła minuta, a Nemanja Vidić zahaczył we własnym polu karnym Umuta Buluta i Turek padł na murawę. Ewidentna "jedenastka"! Jednak nie dla sędziego... "Czerwone Diabły" w 7. minucie objęły prowadzenie. Po serii podań z pierwszej piłki, Shinji Kagawa sprytnie dograł w pole karne do Michaela Carricka. Fernando Muslera ratował się faulem, ale piłkarz Manchesteru United upadając na murawę zdołał kopnąć piłkę do pustej bramki. Piłkarze Galatasaray mogli błyskawicznie wyrównać, gdy po nieodpowiedzialnym podaniu Paula Scholesa goście ruszyli z kontrą i Man Utd uratowała poprzeczka - strzelał Nordin Amrabat. Z upływem czasu przewaga gospodarzy malała, a coraz częściej i coraz groźniej atakował zespół ze Stambułu. Goście wypracowali kilka ciekawych akcji i przy odrobinie szczęścia to oni mogli schodzić na przerwę prowadząc. W 52. minucie Rafael wbiegł w pole karne pomiędzy dwoma rywalami, jeden z nich podstawił mu nogę i arbiter podyktował rzut karny. Nani długo zastanawiał się, który róg wybrać, w końcu strzelił słabo, w sygnalizowany sposób i Muslera obronił! Pięć minut później po ładnej akcji Galatasaray groźnie główkował Selczuk Inan i piłka musnęła słupek. W 72. minucie goście mieli znakomitą okazję do wyrównania, ale na ich drodze stanął David De Gea. Bramkarz Man Utd najpierw obronił strzał Buraka Yilmaza, a po chwili dobitkę Emre Colaka. Dwie minuty przed końcem dryblujący w polu karnym Galatasaray Valencia został podcięty, ale arbiter nie odgwizdał "jedenastki". W ostatnich minutach hat-tricka mógł ustrzelić Javier Hernandez, lecz marnował okazję za okazją. Manchester United - Galatasaray Stambuł 1-0 (1-0) Bramka: Michael Carrick (7.). Grupa H Ligi Mistrzów - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę