Z dalszych gier odpadły także: Real Madryt, Bayern Monachium oraz PSV Eindhoven, a do ćwierćfinału - poza Benfiką - awansowały: Arsenal Londyn, AC Milan i Olympique Lyon. Ósmego ćwierćfinalistę poznamy w przyszły wtorek, gdy Inter Mediolan spotka się w rewanżowym meczu 1/8 finału z Ajaksem Amsterdam. W stolicy Holandii był remis 2:2. Benfica staje się przekleństwem angielskich zespołów. W fazie grupowej "Orły" z Lizbony wyeliminowały Manchester United, a teraz wyższość mistrzów Portugalii musiał uznać FC Liverpool - triumfator ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Na Anfield Road dopingowana z trybun przez samego Eusebio Benfica nie broniła bynajmniej skromnej zaliczki (1:0) z pierwszego spotkania. Podopieczni Ronalda Koemana już w pierwszej połowie skutecznie zaatakowali gospodarzy i w 36. minucie Jose Reinę pokonał kapitalnym strzałem zza linii pola karnego Simao Sabrosa. "The Reds" starali się odrobić straty, ale w tym dniu nie byli w stanie zaskoczyć defensywy gości. Minutę przed końcem podopiecznych Rafaela Beniteza definitywnie pogrążył efektowną przewrotką Fabrizio Miccoli. Po odpadnięciu Chelsea i Liverpoolu, honoru Premier League będzie więc bronił Arsenal. "Kanonierzy" w dwumeczu okazali się lepsi od Realu Madryt. W pierwszej połowie meczu lekką przewagę mieli gospodarze. Najbliżej zdobycia prowadzenia był w 43. minucie Jose Antonio Reyes, który w znakomitej sytuacji trafił w poprzeczkę. Real, podobnie jak w pierwszym spotkaniu, ustępował rywalom szybkością i agresywnością. W drugiej połowie nie mający nic do stracenia goście zdecydowanie przyspieszyli i stworzyli znacznie więcej niebezpiecznych akcji pod bramką Jensa Lehmanna. W 58. minucie idealnej okazji nie wykorzystał Raul. Hiszpan oddał dwa bardzo dobre strzały, ale w pierwszym przypadku na drodze piłki stanął słupek, a w drugim niemiecki golkiper. W końcówce dwukrotnie bardzo blisko zdobycia bramki był rozgrywający znakomite spotkanie Thierry Henry, jednak po jego uderzeniach piłka minimalnie mijała bramkę Ikera Casillasa. O awansie podopiecznych Arsene'a Wengera zadecydowała więc fantastyczna bramka Francuza w Madrycie. Na mediolańskim San Siro "rossoneri" udowodnili swoją wyższość nad Bayernem. Monachijczycy byli już w nie najlepszej sytuacji po pierwszym spotkaniu (1:1), a ich położenie stało się naprawdę trudne po 25 minutach rewanżu. Zacznijmy jednak od początku czyli od 8. minuty, kiedy to Filippo Inzaghi strzałem głową z pięciu metrów pokonał Olivera Kahna. Kwadrans później mogło być 2:0 dla gospodarzy, ale Andrij Szewczenko nie wykorzystał rzutu karnego podyktowanego za wątpliwy faul Valeriena Ismaela na Inzaghim. Ukrainiec zrehabilitował się jednak już 120 sekund później i uderzeniem głową dał Milanowi prowadzenie 2:0. Wprawdzie Bayern nie zamierzał składać broni i dziesięć minut przed przerwą Ismael uzyskał kontaktowe trafienie, ale tuż po rozpoczęciu drugiej połowy trzecią bramkę dla podopiecznych Carlo Ancelottiego strzelił znów Inzaghi - tym razem po koszmarnym błędzie obrońców Bayernu. W 59. minucie wynik spotkania na 4:1 ustalił Kaka, kończąc kontrę Milanu skutecznym uderzeniem pod poprzeczkę. Najmniej emocji było w środę na Stade Gerland. Olympique Lyon nie dość, że w pierwszym meczu w Eindhoven pokonał PSV 1:0, to już po 26 minutach spotkania rewanżowego prowadził po strzale Tiago. Portugalski pomocnik wykorzystał podanie Florenta Maloudy i z bliska trafił do siatki. Jeszcze przed przerwą strzegący bramki gości Gomes musiał drugi raz wyciągać piłkę z siatki, a na listę strzelców wpisał się znów Tiago. Chwilę przed utratą tego gola, zespół z Eredivisie spotkało kolejne nieszczęście - z boiska został usunięty Phillip Cocu, który otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. W drugiej połowie sukces gospodarzy przypieczętowali Sylvain Wiltord oraz Brazylijczyk Fred, a po końcowym gwizdku mistrzowie Francji mogli świętować udany rewanż na PSV za poprzednią edycję UEFA Champions League, kiedy to w rzutach karnych lepsza okazała się ekipa z Eindhoven. Wyniki środowych meczów rewanżowych 1/8 finału FC Liverpool - Benfica Lizbona 0:2 (0:1) Bramka: Simao (36), Fabrizio Miccoli (89) Sędziował: Massimo de Santis (Włochy). Widzów: 42 000. Liverpool: Jose Manuel Reina; Steve Finnan, Jamie Carragher, Djimi Traore, Stephen Warnoc (70-Dietmar Hamann); Luis Garcia, Steven Gerrard, Xabi Alonso, Harry Kewell (63-Djibril Cisse), Fernando Morientes (70-Robbie Fowler), Peter Crouch. Benfica: Marcelo Moretto; Alcides, Luisao, Anderson, Leo; Laurent Robert (70-Ricardo Rocha), Beto, Manuel Fernandes; Geovanni (60-Giorgios Karagounis), Nuno Gomes (77-Fabrizio Miccoli), Simao. Pierwszy mecz: 1:0 dla Benfiki. Awans: Benfica Lizbona. Arsenal Londyn - Real Madryt 0:0 Sędziował: Lubos Michel (Słowacja). Widzów: 35 000. Arsenal: Jens Lehmann; Emmanuel Eboue, Kolo Toure, Philippe Senderos, Matthieu Flamini; Aleksander Hleb (87-Dennis Bergkamp), Francesc Fabregas, Fredrik Ljungberg, Gilberto, Jose Antonio Reyes (68-Robert Pires); Thierry Henry. Real: Iker Casillas; Michel Salgado (84-Robinho), Sergio Ramos, Raul Bravo, Roberto Carlos; David Beckham, Thomas Gravesen (68-Julio Baptista), Guti, Zinedine Zidane; Ronaldo, Raul (73-Antonio Cassano). Pierwszy mecz: 1:0 dla Arsenalu. Awans: Arsenal Londyn. AC Milan - Bayern Monachium 4:1 (2:1) Bramki: dla AC Milan - Filippo Inzaghi dwie (8, 47), Andrij Szewczenko (25), Kaka (59); dla Bayernu - Valerien Ismael (35). Sędziował: Walentin Iwanow (Rosja). Widzów: 78 577. Pierwszy mecz: 1:1. Awans: AC Milan. AC Milan: Dida - Jaap Stam, Kacha Kaładze, Alessandro Nesta, Serginho; Johann Vogel, Andrea Pirlo, Kaka (86-Rui Costa), Clarence Seedorf - Andrij Szewczenko (76-Massimo Ambrosini), Filippo Inzaghi (72-Alberto Gilardino). Bayern: Oliver Kahn - Willy Sagnol, Valerien Ismael, Lucio, Bixente Lizarazu (52-Ze Roberto Sebastian Deisler (63-Mehmet Scholl), Martin Demichelis, Michael Ballack, Bastian Schweinsteiger - Claudio Pizarro, Roy Makaay (46-Jose Paolo Guerrero). Olympique Lyon - PSV Eindhoven 4:0 (2:0) Bramki: Tiago (26, 45+4), Sylvain Wiltord (71), Fred (90). Czerwona kartka: Philip Cocu (PSV, 42). Sędziował: Mike Riley (Anglia). Widzów: 37 901. Pierwszy mecz: 1:0 dla Olympique. Awans: Olympique Lyon. Olympique: Gregory Coupet - Francois Clerc, Cris, Patrick Mueller, Eric Abidal -Tiago (80-Jeremy Clement), Mahamadou Diarra, Juninho Pernambucano (76-Benoit Pedretti) Sylvain Wiltord, John Carew (66-Fred), Florent Malouda. PSV: Gomes - Theo Lucius, Eric Addo, Alex (76-Ismail Aissati), Michael Reiziger - Timmy Simons, Ibrahim Afellay, Philip Cocu, Jason Culina (57-Mika Vaeyrynen) - Arouna Kone, Jefferson Farfan (57-Da Marcus Beasley). Zobacz GALERIĘ zdjęć z rewanżowych środowych meczów 1/8 finału Ligi Mistrzów