Paryżanie są w niełatwej sytuacji, bo pierwszy mecz przegrali 1-2. W dodatku od kilku dni spekuluje się, że zagrożony może być występ najlepszego piłkarza PSG, Kyliana Mbappe. Nie ma się co dziwić, że na przedmeczowej konferencji trener PSG Mauricio Pochettino były pytany przede wszystkim o stan zdrowia Mbappe. Gwiazda PSG zmaga się od pewnego czasu z problemami z łydką. - W poniedziałek miał zaplanowany trening indywidualny, przekonamy się, czy będzie w stanie zagrać we wtorkowy wieczór. Jeszcze nie podjęliśmy decyzji - przyznał Argentyńczyk. - Będziemy go jeszcze obserwować. Media we Francji i Hiszpanii zaczęły nawet analizować sposób, w jaki Mbappe poruszał się na lotnisku, sugerując, że Francuz lekko utykał. "Marca" zadała nawet prowokacyjne pytanie w jednym z tytułów: "Czy to prawdziwa kontuzja, czy gra psychologiczna?" Pochettino odniósł się też do wyzwania, jakim będzie odebranie Manchesterowi City inicjatywy w grze. Szkoleniowiec chciałby, aby to jego drużyna częściej grała piłką i była w jej posiadaniu. - To będzie naszą intencją. Manchester City to zespół, który konsekwentnie trzyma się tej samej filozofii gry, od kiedy przyszedł tam Pep Guardiola. Musimy być przygotowani na to, by cierpieć na boisku, a także, by grać agresywnie. Musimy wykorzystywać sytuacje, które sobie stworzymy. Potrzebujemy dwóch goli do awansu i to nasz cel - podkreślił Pochettino. - City ma różne sposoby na prowadzenie gry i musimy być inteligentni w naszych poczynaniach. To będzie bitwa i najważniejsze, byśmy byli do niej przygotowani. Argentyński szkoleniowiec został też zapytany, czy zespół do konfrontacji o takiej randze będzie się w jakiś szczególny sposób przygotowywał pod względem mentalnym. - Zawodnicy zwykli przed takimi meczami puszczać inną muzykę w szatni - wyjawił Pochettino. I dodał: - Ja jednak nie planuję robić pod tym kątem niczego specjalnego, zawodnicy przygotowują się pod tym względem bardziej indywidualnie, niż jako grupa. JK