Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się zwycięstwem zespołu Saburtalo. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu to piłkarze Szeriffu otworzyli wynik. W trzeciej minucie bramkę zdobył Liridon Latifi. W ósmej minucie do własnej bramki trafił zawodnik Saburtalo Gagi Margvelashvili. Prawie natychmiast Robert Ndip wywołał eksplozję radości wśród kibiców Szeriffu, zdobywając kolejną bramkę w 10. minucie meczu. Między 12. a 39. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy oraz dwie drużynie przeciwnej. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Zawodnicy gospodarzy w końcu odpowiedzieli strzeleniem gola. W 59. minucie na listę strzelców wpisał się Ognjen Rolović. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 62. minucie, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom zespołu gości: Ousmane'owi N'Diayemu i Jury'emu Kendyshowi. W 69. minucie Gabrijel Boban został zmieniony przez Leandra Ribeira. W tej samej minucie Artem Gordienko został zmieniony przez Antuna Palicia, co miało wzmocnić drużynę Szeriffu. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Sandra Altunashvilego na Alwyna Terę. Na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy czerwoną kartkę po drugiej żółtej dostał Matej Palczicz, osłabiając zespół gości. Pierwszą żółtą kartkę dostał ten zawodnik w 12. minucie. W 78. minucie arbiter wręczył żółtą kartkę Gagiemu Margvelashvilemu z Saburtalo. Chwilę później trener Szeriffu postanowił bronić wyniku. W 82. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Gheorghe Antona wszedł Jarosław Jach, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać remis. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-3. Piłkarze gości dostali w meczu cztery żółte kartki oraz jedną czerwoną, a ich przeciwnicy trzy żółte. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.