Zapraszamy na zapis tekstowej relacji na żywo z tego meczu Tutaj znajdziesz zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne Z Old Trafford podopieczni Ernesta Valverde przywieźli skromną zaliczkę, wygrywając 1-0. W zespole "Dumy Katalonii" najwięcej emocji wzbudziła sprawa Lionela Messiego, który w Anglii doznał urazu twarzy po starciu z Chrisem Smallingiem. Argentyńczyk odpoczywał w lidze, przeciwko Huesce, ale w rewanżu oczywiście wybiegł w podstawowym składzie. Ernesto Valverde, trener Barcelony, w ogóle na mecz z beniaminkiem Primera Division wystawił rezerwową jedenastkę. Ole Gunnar Solskjaer, menedżer MU, który wrócił na Camp Nou po raz pierwszy od 1999 roku, kiedy strzelił zwycięskiego gola dla "Czerwonych Diabłów" w finale Ligi Mistrzów przeciwko Bayernowi, nie mógł we wtorek skorzystać z usług Luke'a Shawa, który był zawieszony za kartki, i wciąż kontuzjowanych Andera Herrery oraz Erica Bailly'ego. W kadrze meczowej znaleźli się natomiast Alexis Sanchez i Nemanja Matić. Chilijczyk, który rozegrał 141 meczów dla Barcelony, wrócił po sześciu tygodniach przerwy z powodu kontuzji kolana, a Serb opuścił trzy ostatnie mecze Manchesteru United. To jednak goście zaatakowali jako pierwsi. Nie minęło nawet 30 sekund, kiedy po dobrej wymianie piłki Paul Pogba zagrał do Marcusa Rashforda, który w sytuacji sam na sam trafił w poprzeczkę. Chwilę później kolejna akcja "Czerwonych Diabłów", ale w jej końcówce Scott McTominay nie przyjął piłki w polu karnym rywala. Jeszcze w siódmej minucie Anthony Martial strzelał z narożnika pola karnego, ale został zablokowany. Powoli Barcelona odzyskiwała jednak pewność w grze. W 11. minucie sędzia Felix Brych odgwizdał rzut karny. Messi wrzucił piłkę w pole karne, gdzie klatką piersiową zgrał ją Philippe Coutinho, a Fred zastawił się, nie trafiając jednak w futbolówkę, natomiast Ivan Rakitić padł na murawę. Niemiecki arbiter dostał jednak sygnał, żeby sprawdzić tę sytuację, poszedł oglądać powtórki i zmienił decyzję. Powtórki pokazały jednak, że Fred zahaczył o prawą nogę Chorwata. W 16. minucie nie było już jednak żadnych wątpliwości, a "Duma Katalonii" objęła prowadzenie. Ashley Young stracił piłkę przy linii bocznej pod presją Rakiticia, przejął ją Messi, "nawinął" Freda, ściął do środka i uderzył tuż przy słupku. Cztery minuty później było już 2-0. Akcję Coutinho próbował przerwać Fred, jednak bez powodzenia, piłkę przejął Messi i oddał strzał sprzed pola karnego. Piłka uderzona prawą nogą nie była jednak bardzo mocna, ale David de Gea przepuścił ją pod brzuchem. To był już trzeci błąd hiszpańskiego bramkarza we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie, po którym jego drużyna straciła gola. Natomiast Messi z 10 bramkami został samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów w tym sezonie, odskakując od Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium. Jednocześnie Argentyńczyk strzelił już 24 gole w 32 meczach przeciwko angielskiej drużynie w tych rozgrywkach, więcej niż jakikolwiek inny piłkarz. Te dwa ciosy zahamowały piłkarzy Manchesteru United, natomiast Barcelona grała już spokojnie. W doliczonym czasie pierwszej połowy gospodarze mogli jednak podwyższyć prowadzenie. Messi prowadził piłkę od połowy boiska, podał do Jordiego Alby wbiegającego w pole karne, który dograł przez bramkę, gdzie nadbiegający Sergi Roberto trafił piłką w de Geę. Po zmianie "Duma Katalonii" dołożyła kolejne trafienie w 61. minucie. Messi podał z połowy boiska do Alby, który zgrał piłkę do Coutinho. Brazylijczyk znalazł sobie pozycję do strzału przed polem karnym i uderzył pod poprzeczkę. Chwilę później argentyński as Barcelony strzelał przewrotką z pola karnego, ale obok słupka. W 90. minucie goście mieli dobrą okazję na honorowego gola. Diogo Dalot dośrodkował w pole karne, gdzie "główkował" Sanchez, ale ter Stegen z trudem sparował piłkę na rzut rożny. Jeszcze w doliczonym czasie hat-tricka próbował "ustrzelić" Messi, jednak jego uderzenie obronił de Gea. "Duma Katalonii" wystąpi w półfinale Ligi Mistrzów po raz pierwszy od 2015 roku, a Messi jeszcze dłużej, bo od 2013, czekał na gola w ćwierćfinale tych rozgrywek. Barcelona, która w Lidze Mistrzów jest niepokonana na Camp Nou już od rekordowych 31 spotkań, w półfinale zagra z lepszym z pary Liverpool FC - FC Porto. Zobacz zestaw par ćwierćfinałowych Ligi Mistrzów Paweł Pieprzyca