Od początku rozgrywek karty w grupie A rozdaje Manchester United, który wygrał wszystko cztery mecze. Nie jest jednak jeszcze na 100 procent pewny awansu. Do szczęścia brakuje mu remisu. Przed środowymi meczami Bazylea i CSKA miały po sześć punktów, ostatnia z zerowym dorobkiem była Benfica. Lizbończycy to zdecydowanie największe rozczarowanie Ligi Mistrzów. Nie wychodzi im w tym sezonie nic. W Moskwie zostali ostatecznie pogrążeni. Już w 13. minucie Rosjanie rozklepali gości, a ładną akcję na gola zamienił Gieorgij Szczennikow. Do przerwy faworyci kontrolowali przebieg spotkania, a po zmianie stron dobili rywala. Tym razem Benfica miała pecha. Będący w polu karnym Vitinho chciał bowiem wrzucać, ale Jardel zrobił tak niefortunny wślizg, że zamiast wybić piłkę, skierował ją do własnej siatki. Było po meczu. W tym momencie obie drużyny zachowywały się tak, jakby chciały, żeby spotkanie jak najszybciej dobiegło końca. CSKA ten wynik pasował, a Portugalczycy nie wierzyli w zmianę rezultatu. Dzięki wygranej 2-0 CSKA umocniło się na pozycji wicelidera. Z kolei Benfica nie dość, że przegrała kolejny mecz, to ma kompromitujący bilans bramkowy (1-12). O 20:45 zostanie rozegrane drugie spotkanie w grupie A. FC Basel podejmie Manchester United. Wynik meczu grupy A: CSKA Moskwa - Benfica Lizbona 2-0 (1-0). Raport meczowy Bramki: 1-0 Gieorgij Szczennikow (13.) 2-0 Jardel (56., samob.) Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy A