Pożegnanie się portugalskiej drużyny z najbardziej prestiżowymi klubowymi rozgrywkami piłkarskimi w Europie oznacza, że w obecnej edycji tego turnieju nie zobaczymy już rekordzisty pod względem liczby występów w Lidze Mistrzów - Ikera Casillasa. Bardzo możliwe, że Hiszpan nie wystąpi już nigdy na boiskach Champions League. 1 maja świat obiegła zatrważająca wiadomość - Iker Casillas doznał podczas treningu ataku serca. Doświadczony golkiper opuścił po kilku dniach szpital i mimo wcześniejszych doniesień mediów poinformował, że nie zamierza jeszcze kończyć kariery. Początkowo 38-latek został włączony do sztabu szkoleniowego FC Porto, lecz kilka dni temu klub postanowił zgłosić go do rozgrywek ligi portugalskiej. Być może więc Casillas powróci na murawę jeszcze w tym sezonie, lecz zabraknie go na pewno w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Casillas zaliczył do tej pory 177 występów w Champions League (nie licząc etapu eliminacji) co jest wynikiem rekordowym w obecnym formacie tych rozgrywek. Były bramkarz Realu Madryt wystąpił w 20 poprzednich edycjach Ligi Mistrzów, aż 19 razy awansując do fazy pucharowej, co także jest bezprecedensowym osiągnięciem.Chrapkę na poprawę statystyk Casillasa może mieć niewątpliwy król Ligi Mistrzów - Cristiano Ronaldo. Portugalczyk aż pięciokrotnie wznosił do góry puchar dla najlepszej klubowej drużyny w Europie, a także ze 126 golami na koncie jest najlepszym strzelcem w historii Champions Legaue. W najbliższym czasie 34-latek może mieć okazję, by zostać także piłkarzem z największą liczbą występów w tych rozgrywkach, co ułatwia mu absencja Casillasa.Ronaldo na ten moment ma za sobą 162 mecze w Lidze Mistrzów. Jeśli Juventus zdoła awansować w tym sezonie do finału, a Portugalczyk wystąpi we wszystkich spotkaniach, licznik pięciokrotnego zdobywcy Złotej Piłki będzie już wynosił 175 spotkań. Osiągnięcie Casillasa będzie więc na wyciągnięcie ręki, co, znając zamiłowanie CR7 do bicia wszelkich rekordów, jest świetną wiadomością dla napastnika "Juve". TB