To dopiero półmetek rywalizacji w dwumeczu 1/8 finału, ale po spotkaniu w Dortmundzie Borussia ma minimalną zaliczkę przed rewanżem w Paryżu. Obie bramki dla gospodarzy zdobył niesamowity 19-latek z Norwegii, a jego gole przedzieliło bardzo ważne dla mistrzów Francji trafienie Neymara. - Cieszymy się z tego bardzo, że Erling strzelił dziś dwie bramki, ale na zwycięstwo zapracowała cała drużyna. On jest z przodu, ma strzelać bramki i cieszymy się, że mamy takiego napastnika, ale na ten sukces zapracowaliśmy wszyscy - podkreślał w rozmowie z Polsatem Sport po meczu kapitan Borussii Łukasz Piszczek, który rozegrał 50. mecz w Lidze Mistrzów i został absolutnym rekordzistą zespołu. Haaland trafił do BVB w styczniu tego roku z Red Bull Salzburg i przebojem wdarł się do drużyny, strzelając gola za golem w Bundeslidze. W Lidze Mistrzów ma już na koncie 10 bramek i zrównał się z prowadzącym na liście strzelców Robertem Lewandowskim. W spotkaniu z PSG Haaland potwierdził niezwykłą wszechstronność nie tylko dwiema różnorodnymi bramkami, ale także szalonym sprintem w kontrataku. Włosi zmierzyli, że przebiegł 60 metrów w 6,64 s. Podczas gdy lekkoatletyczny rekord świata wynosi 6,34 s! Napastnik doskonały? Póki co Borussia nie może żałować 20 milionów euro wydanych na młodego piłkarza. Wygląda na to, że przed Norwegiem wielka kariera. WS