Barcelona, uważana za jednego z głównych faworytów Ligi Mistrzów, przyjechała do Bremy zainkasować komplet punktów. Żeby osiągnąć ten cel szkoleniowiec mistrzów Hiszpanii Frank Rijkaard zabrał do Niemiec największe gwiazdy z Ronaldinho na czele. Barca cel osiągnęła, choć zwycięstwo nie przyszło im wcale łatwo. Już pierwsza akcja gospodarzy potwierdziła, że piłkarze Thomasa Schaafa będą mieli swoje okazje w tym meczu. Nelson Valdez "urwał" się obrońcom Barcelony i z lewej strony oddał płaski strzał. Jednak zbyt słaby, żeby zaskoczyć Victora Valdesa. W 13. minucie Barca przeprowadziła akcję, która "ustawiła" mecz. Mimo asysty trzech zawodników gospodarzy, Ronaldinho kapitalnie podał do Samuela Eto'o. Kameruńczyk przytomnie odegrał do ustawionego na 15 metrze Deco. Piłka po strzel pomocnika Barcelony odbiła się od jednego z obrońców zupełnie zaskakując Andreasa Reinke. Zadowoleni z prowadzenia goście oddali inicjatywę Werderowi. Gospodarze znając siłę ofensywną Barcelony nie rzucili się do huraganowych ataków, ale wypracowali sobie kilka sytuacji do strzelenia gola. W 27. minucie Valdez "zakręcił" obrońcą gości z prawej strony pola karnego. Paragwajczyk zagrał mocno wzdłuż bramki do Ivana Klasnica, który nieczysto trafił w piłkę. Błyskawiczna do kontrataku przeszła Barcelona. Eto'o znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Werderu, Górą w tym pojedynku okazał się Reinke. Następną sytuacje dla Werderu wypracował wspomniany duet, tylko zawodnicy zamienili się rolami. Klasnić wykorzystał błąd Juliano Bellettiego i znakomicie podał do Valdeza, który z kilku metrów fatalnie przestrzelił. Tuż przed przerwą Werder miał najlepszą okazję do wyrównania, ale piłka po strzale Johana Micouda trafiła w słupek. Po zmianie stron pierwsi groźnie zaatakowali goście. Deco zdecydował się na uderzenie z 16 metrów. Gospodarzy od straty bramki uratował słupek. Piłkarze Werderu dążyli do wyrównania, ale w wykończeniu akcji brakowało Niemcom precyzji. W 73. minucie bardzo dobrze z rzutu wolnego uderzył Petri Pasanen. Bramkarz Barcelony udowodnił jednak, że zna swój fach. W 76. minucie wprowadzony na boisko Leo Messi został sfaulowany w polu karnym przez Christiana Schulza. Sędzia bez wahania podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Ronaldinho. Drugi gol wyraźnie podłamał gospodarzy. Wprawdzie Werder nadal atakował, ale już bez wiary w sukces. Zespół z Katalonii nie objął jednak prowadzenia w grupie C. Udinese Calcio wygrało bowiem 3:0 z pogromcami Wisły Kraków ateńskim Panathinaikosem. Trzy gole dla gospodarzy zdobył Iaquinta, wpisując się na listę strzelców w 28., 73. oraz 76. minucie. Włoski napastnik prowadzi więc pewnie wśród najlepszych strzelców Champions League. W grupie A zgodnie z przewidywaniami trzy punkty zdobyły drużyny Juventusu i Bayernu. Ekipa z Turynu rozstrzygnęła wyjazdowy mecz z FC Brugge na swoją korzyść między 66. a 74. minutą gry, kiedy na listę strzelców wpisali się Nedved oraz Trezeguet. Honorowego gola dla miejscowych zdobył w 40. minucie Yulu Matondo. Monachijczycy natomiast bardzo skromnie, bo 1:0, wygrali w Wiedniu z tamtejszym Rapidem. Gola na wagę trzech punktów dla Bawarczyków uzyskał w 61. minucie Guerrero. Bardzo blisko sporej niespodzianki było w absolutnym debiucie w Lidze Mistrzów jedenastki FC Thun. Szwajcarzy remisowali na Highbury z Arsenalem 1:1 do 91. minuty. Gospodarze całą drugą połowę grali w liczebnym osłabieniu (czerwona kartka w 45. minucie dla Van Persiego) i choć sześć minut po przerwie objęli prowadzenie po strzale Gilberto Silvy, to niespełna 60 sekund później wyrównał Ferreira. Honor "Kanonierów" uratował w doliczonym czasie gry Bergkamp. Ogromną szansę na trzy punkty grupie B miała Sparta. Prażanie wygrywali 1:0 po bramce Matusovicia, ale w 90. minucie punkt dla Ajaxu uratował Sneijder Tylko jednego gola oglądali widzowie w grupie D, gdzie bez bramek zakończył się pojedynek Villlarreal z Manchesterem United (czerwona kartka dla Rooneya w 65. minucie). Benfica Lizbona wygrała natomiast z OSC Lille po trafieniu Miccolego już w doliczonym czasie gry. Zobacz galerię zdjęć z pierwszych spotkań Ligi Mistrzów 2005/2006