<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-liga-mistrzow-faza-grupowa,cid,636,rid,3276,sort,I">Liga Mistrzów - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę!</a> Z grup A, B, C oraz D, które swoje spotkania rozegrają w środę, po czterech kolejkach pewne awansu są jedynie Paris Saint-Germain i Bayern Monachium. O krok od wywalczenia przepustki są z kolei Manchester United oraz FC Barcelona. Najciekawiej jest w grupie C, gdzie może zdarzyć się wszystko. Atletico Madryt, które w ostatnich latach regularnie dochodzi do kluczowych faz rozgrywek o Puchar Europy, po czterech spotkaniach ma zaledwie trzy punkty i wciąż nie wygrało meczu. Drużyna "Cholo" Simeone nie potrafiła ograć nawet największego debiutanta Ligi Mistrzów - Karabachu Agdam. Po ostatnim remisie w Baku kapitan "Los Colchoneros" - Gabi Fernandez stwierdził, że gra w Lidze Europejskiej, w której może wiosną wylądować Atletico, to dla niego "gówno". Hiszpanie są uzależnieni od wyników innych meczów, które zostały do rozegrania. Aby zachować realną szansę muszą jednak pokonać Romę. "Giallorossi" prowadzą w grupowej tabeli i jako jedyni w grupie - jeszcze nie przegrali, remisując m.in. z Chelsea w Londynie. Londyńczyków czeka znacznie łatwiejsza przeprawa, bo ekipa Antonio Conte zagra z azerskim Karabachem. "The Blues" nie mogą jednak zlekceważyć przeciwnika, bo Azerowie ugrali już dwa remisy. Wielki hit we Włoszech Zdecydowane najciekawiej zapowiada się rywalizacja w grupie D, gdzie Juventus Turyn zagra z Barceloną. "Stara Dama" nieoczekiwanie straciła punkty ze Sportingiem Lizbona i po czterech spotkaniach ma "tylko" - siedem punktów. Jeśli drużyna Massimiliano Allegriego przegra z Katalończykami, a w drugim meczu Sporting pokona Olympiakos Pireus, o być albo nie być finalisty poprzedniego sezonu Champions League zadecyduje mecz ostatniej kolejki. "Blaugrana" w tym sezonie jest jak walec i rozjeżdża niemal każdego rywala (16 meczów - 14 zwycięstw w La Liga i Lidze Mistrzów). O jej sile Juventus przekonał się już we wrześniu, kiedy przegrał na Camp Nou aż 0-3. Mistrzowie Włoch w niedzielę ulegli natomiast Sampdorii i znów skomplikowali sobie sytuacje w lidze, gdzie po raz pierwszy od lat nie są gonieni, a sami muszą ścigać rywala. Włoscy dziennikarz wskazują jednak, że, paradoksalnie, ligowa porażka może zadziałać pozytywnie i żądny rehabilitacji Juventus poradzi sobie z katalońskim gigantem. Zagrają Polacy? Bayern Monachium ma już zapewniony awans, więc nie wiadomo, czy Jupp Heynckes będzie angażował do pojedynku największe gwiazdy (z Robertem Lewandowskim na czele) czy też pozwoli im odpocząć przed kolejnymi wyzwaniami w Bundeslidze. Największe, obok Lewandowskiego, szanse na występ w środowych spotkaniach Ligi Mistrzów ma Jakub Rzeźniczak z Karabachu Agdam. Polak zagrał w trzech z czterech poprzednich meczów fazy grupowej. Łukasz Teodorczyk z Anderlechtu został odsunięty od zespołu z powodu niewłaściwego zachowania poza boiskiem i nie wiadomo, kiedy wróci na murawę. Iluzoryczne szanse na występ ma także Wojciech Szczęsny z Juventusu. Jeśli Gianluigiemu Buffonowi nie zdarzy się nieszczęśliwa kontuzja na rozgrzewce, hit obejrzy z ławki rezerwowych. W podobnej sytuacji jest Łukasz Skorupski z Romy, który od początku sezonu ogląda popisy Alissona i nic nie wskazuje na to, aby miał stanąć w bramce przeciwko Atletico. Kamil Kania 5. kolejka Ligi Mistrzów - mecze środowe: godz. 18:00: CSKA Moskwa - Benfica Lizbona Karabach Agdam - Chelsea Londyn godz. 20:45: Anderlecht Bruksela - Bayern Monachium Atletico Madryt - AS Roma FC Basel - Manchester United Juventus Turyn - FC Barcelona Paris Saint-Germain - Celtic Glasgow Sporting Lizbona - Olympiakos Pireus