37-letni van der Sar nie wystąpił w niedawnym meczu z Blackburn (1:1) z powodu urazu pachwiny. Pojechał jednak z drużyną do Barcelony i to na niego postawić ma trener Alex Ferguson. Trener nie będzie jednak bardzo zmartwiony jeśli w ostatniej chwili okaże się, że van der Sar nie będzie mógł grać. - Tomasz Kuszczak jest już doświadczonym bramkarzem. W ostatnim czasie bardzo poprawił swoją grę. Nie będę się więc wahał jeśli będę musiał wystawić go w bramce - powiedział Ferguson. Obok Holendra do gry wracają Owen Hargreaves, Anderson oraz Gary Neville, którzy również leczyli kontuzje. Dodatkowo uraz, jakiego w starciu z Blackburn doznał Wayne Rooney, okazał się niegroźny. Oznacza to, że "Czerwone Diabły" zagrają w najmocniejszym składzie. Większe problemy z zestawieniem jedenastki będzie miał Frank Rijkaard. Nie wykluczył on wystawienia od pierwszych minut wracającego do gry po urazie Lionela Messiego. Z kolei gwiazdor drużyny - Ronaldinho, jest nadal poza składem. W meczu zabraknie również kapitana zespołu Carlesa Puyola - jest zawieszony za kartki. - Napastnicy Barcelony muszą ciągle wywierać presję na blok obronny Manchesteru. Angielski zespół ma bardzo utalentowanych pomocników i napastników. Ich słabość, pod względem technicznym, stanowią obrońcy. Odpowiedni pressing doprowadzi do błędów, które mogą zaowocować bramkami - ocenił były piłkarz i trener Barcelony, legendarny Johan Cruyff.